23 kwietnia 2012

"Niech się pani nie poddaje!"

Jakiś czas temu, na GumTree, zapoznałam pewną osobkę. Nazwę ją Arielka (wiecie, jak ta słynna Mała Syrenka). Nie tylko dlatego, że ma rude włosy (nie rude takie jakie mają ci brzydcy rudzielcy z milionami piegów, ale rude jak miedź), ale przede wszystkim dlatego, że jest fanką pływania. Mogłaby pływać dniami i nocami, i pewnie by to robiła gdyby nie studia. Zaznaczam, że Arielka studiuje filologię angielską i dzięki temu ja ją wykorzystuję, aby nauczyła mnie inglisza, bo ja jako niedouk nie przyswoiłam tego języka w zadowalającym mnie stopniu :P.

Arielka jako stała bywalczyni basenu ma dość niezwykłe i zaskakująco dziwne powodzenie u podstarzałych pływaków, których średnia wieku oscyluje w granicach 40 lat. Jest to dla mnie dziwne, bo Arielka, wbrew temu co sama o sobie sądzi, należy do grupy tych bardziej ładnych niż nijakich dziewczyn. Jeśli chodzi o wygląd, to ja jestem nieobiektywna, szczególnie jeśli kogoś lubię, a poza tym, jak przystało na krypto-lesbijkę, podobają mi się wszystkie kobiety, które mieszczą się w rubryce "normalne" :P.

Jeden z tych osobliwych panów, lat coś pod 50-tkę zaczepił Arielkę kilka dni temu na basenie podrywem na "komplemenciarza" - <<jest pani w formie>>, na "ciekawskiego-siłacza" - <<nie wolno się poddawać, ja się nie poddaję. Ile pani pływa?>> i na "kawosza" -<<zapraszam na kawę>>. (Nie chcę być niemiła, ale starsi panowie, którzy zaczepiają młode dziewczyny z otwartym zamiarem kawowania, są dla mnie obrzydliwymi, starymi trollami. Ot, co!)

Jednakże ten przedział wiekowy nie jest obiektem zainteresowania Arielki... podobnie jak i większości młodych, zdrowych, niezdemoralizowanych dziewcząt... obiektem zainteresowania Arielki jest pan Basenowy. Nie jest to żaden pracownik basenu, tak go nazywamy... bo nie znamy jego danych personalnych :P. Basenowy, lat ok. 20 - 25, także lubujący się w pływaniu od jakiegoś czasu mami zmysły Arielki, która od momentu pierwszego ujrzenia tego młodego Posejdona uskutecznia psychologię, szczególnie z działu "jak poderwać chłopaka na basenie?". Wspólnie obmyślałyśmy już kilka punktów:

1. Wpadasz na chłopaka niby przypadkowo, zachowujesz się jak kompletna kretynka i niezdara tylko dlatego, aby powiedzieć mu krótkie "przepraszam" i czekać aż się poturbowany bidulek zdobędzie się na zagadanie.

2. Jeśli spotykasz któryś raz z kolei owego delikwenta, podpływasz do niego, niby przypadkiem i z głupim zaskoczeniem i równoczesnym niedowierzaniem mówisz "ooo, czy ja cię tu już kilka razy nie widziałam?".

3. Starasz się zwrócić jego uwagę. Wiadomo, że mając na sobie nietwarzowy czepek, który zasłanie twoje piękne, lśniące włosy może być trochę trudno, ale od czego jest wyobraźnia?

4. Ostatnią strategię uskutecznia osoba, która pływa doskonale, bowiem polega ona na wzbudzeniu w potencjalnym chłopaku uczucia podziwu. Wtedy trzeba po prostu przyswoić styl "motylkowy", "grzbietowy", "żabkę", "delfina" itd. Nic trudnego, prawda? :D

34 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. No tak wyszło, chociaż nadal nie umiem się tu poruszać [po blogspocie], ale lepsze to niż ciągłe awarie na Onecie.

      Usuń
    2. Przyzwyczaisz się, ja jestem tu już... o rany! 20 dni! I nawet udało mi się zrobić szablon jak na Onecie. Także... kwestia czasu :)

      Usuń
    3. To powiedz mi jak wyśrodkować obraz w nagłówku :D

      Usuń
    4. Hm, wiem jak dostosować tło do obrazka w nagłówku. Ale! Możesz jeszcze obrazek z nagłówka wyśrodkować sobie w programie graficznym i potem wstawić i będzie cacy ;)

      Usuń
    5. Każda sugestia jest na wagę złota :D. Na onecie, to ja mniej więcej wiedziałam już co i jak mi się podoba, a tu... a tu to jestem tępa :P.

      Usuń
    6. Mówię Ci, kwestia przyzwyczajenia. Ja codziennie odkrywam jakieś nowe opcje. I wydaje mi się, ba, jestem pewna, że blogspot jest łatwiejszy od Onetu.

      Usuń
    7. Z każdą chwilą odnajduję tu różne nowe, dziwne, ale ciekawe rzeczy :D

      Usuń
    8. I widzę, że sobie poradziłaś z nagłówkiem.
      I jak? Lepiej tu czy na Onecie?

      Usuń
    9. Zrobiłam tak jak mi radziłaś. Sama sobie wyśrodkowałam :D.
      Jeszcze nie wiem, ale tu przynajmniej się obrazki szybko ładują :D

      Usuń
  2. haha, ja też zawsze miałam powodzenie u podstarzałych facetów, nie wiem czemu...

    W podrywaniu to zawsze słaba byłam, to mnie podrywano ;p
    Witaj na blogspocie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każda młoda dama ma powodzenie u starców :p.
      Mam nadzieję, że jakoś się tu połapię :)

      Usuń
  3. już połapałaś się co i jak i gdzie? :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że tu jesteś! Onet na prawdę przegina. A tutaj chyba nie ma aż tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, tu jest ok, a byłoby jeszcze lepiej, gdybym umiała się w tym wszystkim połapać :P.

      Usuń
    2. Daj sobie chwilę czasu, a wszystko na spokojnie ogarniesz :)

      Usuń
    3. Jeszcze tydzień, a będziesz mistrzynią tego wszystkiego ;))

      Usuń
  5. Hi hi, kolejna osoba, która opuszcza Oneta. Ja też się wkurzyłam w zeszłym roku i się przeniosłam z tych samych powodów, co Ty. Niebawem się przyzwyczaisz, blogger jest bardzo prosty w obsłudze i co najważniejsze oferuje więcej szablonów oraz możliwości (dla tępych ludzi takich jak ja) w oprawie graficznej bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że jestem mniej tępa niż ja :D. Onet mnie wkurzył, bo ileż można się w tym babrać?! Chciałam przeczekać, ale nie dało rady.
      Podpowiedz mi jakieś fajne rzeczy, które można tu robić...:)

      Usuń
    2. Zależy co konkretnie chcesz zrobić :D Możesz się bawić HTMLem ale podejrzewam, że raczej nie umiesz :P Z tych łatwiejszych to możesz zwijać teksty tak jak ja zrobiłam, zmienić sobie miniaturkę która wyświetla się w tytule karty, możesz dodawać etykiety, strony, więc jak co to wal - z chęcią pomogę jak będę wiedziała JAK :)

      Usuń
  6. Ja bym wzięła na litość, sposobem "na topielca" jeszcze :D Wtedy przynajmniej wiedziałabym, że mój upatrzony ma szlachetną naturę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre, dobre :D. Ale sposób "na ofiarę" to już jest :P. Wpadając na niego, już jesteś prawie "topielcem" :P

      Usuń
    2. Wiem, że jest, ale pozwoliłam sobie go wzmocnić, bo "prawie" robi wielką różnicę ^^

      Usuń
    3. Masz rację. Prawie rzeczywiście dużo zmienia :P.

      Usuń
    4. Diabeł tkwi w szczegółach :P

      Usuń
  7. Fajnie ze tutaj z nami jestes :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też jakiś czas temu zrezygnowałam z oneta i na obecnym serwerze podoba mi się dużo bardziej :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie wiem czy mi się podoba, bo nie umiem się tu połapać :P.

      Usuń
  9. wiesz ze uwielbiam Twoje notki i za nimi pojde nawet na inne portale blogowe;D a porady dobre i jak zrealizowany plan jak poderwac faceta na basenie;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahaha. Na prawdę nic trudnego. :)

    OdpowiedzUsuń