Jak wiecie, jestem fanką horrorów - horrorów, które można by zakwalifikować do komedii, bo ostatnio innych nie widuję Odkąd mam dekoder do odbioru telewizji cyfrowej do moich podstawowych (czterech w szczytowym momencie pięciu) kanałów dołączyły jakieś cudaczne twory będące dziećmi (tak mi się wydaje) TVN-u, Polsatu i TVP. Na jednym z nich (nie pytajcie na którym, bo nie wiem) raz w tygodniu odbywa się emisja jakiegoś horroru, a że ta emisja nie jest o 24:00, to czasem zerknę, czymże tym razem zaskoczy mnie owa twórczość panów (pań też) producentów, aktorów, scenarzystów i cholera wie kogo jeszcze. I tak się składa, że te horrory (klasy -milion) opierają się głównie na jednym motywie - mutacja. Miałam już wątpliwy zaszczyt poznać historię o zmutowanych psach, zmutowanej skolopendrze, zmutowanym waranie, zmutowanym wężu i wężu, który zmutował się z piranią, z tego powstało coś o ciele węża i ryju piranii, jakaś zmutowana ośmiornica i coś, co posiada szczękoczułki (czy nogogłaszczki...) rzecz jasna zmutowane. Większości tych filmów oczywiście nie obejrzałam nawet w 1/3, ale nie trzeba posiadać inteligencji na poziomie Einsteina, żeby dojść do oczywistego wniosku, że tego typu filmy mają bardzo podobną fabułę, która kończy się w taki sam sposób - mutant pożera określoną liczbę ludzi, a gdy już nie może nic przełknąć i ledwo toczy się na swoich zmutowanych odnóżach przybywa bohater, który dysponuje jedynie kozikiem z harcerstwa i powala gada jednym, ale jakże skutecznym ciosem. Wraz ze śmiercią potwora kończy się film. Głupie? Jak chuj!
Do jakiego stopnia trzeba mieć zmutowany czerep, żeby tworzyć coś takiego?! Czekam z utęsknieniem na zmutowaną świnkę morską i hordę chomików, które zamiast estetycznie wyglądających kolbek i słodkiego pociągania z poidełek, będą się panoszyć po miastach i wyżerać ludzkie mózgi. (Jak ktoś wpadnie na taki pomysł, zmajstruje film o chomikach i nie podzieli się ze mną - pomysłodawczynią - udziałami z zysku, ma przesrane!) A oto scenariusz na ten film:
1. Słodka chomiczyca o imieniu Czu-Czu przez przypadek zjada parówkę z Constaru, po której zaczyna mutować. Mutuje przez miesiąc, dwa, trzy, aż w końcu rodzi małe chomiczątka, które rosną i rosną.
2. Po tygodniu chomiczątka są już wielkości wieprza, a po miesiącu byka buhaja.
3. Właściciele chomiczątek są oczywiście zachwyceni, jeżdżą z mutantkami po świecie, chwalą się nimi, trzepią kasę.
4. Pewnego dnia chomiczątkom zapominają dać jedzenie, a jak przychodzą dokarmiacze i chcą pogłaskać chomiczątka (głodne jak ćpunka na detoksie), wtedy jedno z chomiczątek robi chaps i już nie ma dokarmiacz rączki. Oczywiście chomiczątka uciekają i szukają jedzenia, a że już zasmakowali w ludzkim mięsie, więc do ziarenek, warzywek już nie wrócą.
5. Przez 80% filmu panoszą się po jakimś zapyziałym mieście i po kolei pożerają mieszkańców. Rozmnażają się też, a jakże.
6. Potem to już wiadomo - kilku mieszkańców, którzy pozostali przy życiu zaczynają morderczą walkę o przeżycie. Ostatni, który ocalał skupia się i wymyśla jak pozbyć się gniazda.
7. Pokonuje chomiczątka i już. The End!
Gud ajdija? :D
Spielberg przy tobie to pikuś :D
OdpowiedzUsuńWidzisz, a Ty mnie znasz :P.
UsuńCzuję się zaszczycona :D
UsuńTy jednak umiesz podbudować moją samoocenę :D
UsuńWidzisz jak my sie rozumiemy :D
UsuńO Słodki Jezu na wrotkach, tyle mutacji! Nie da się tego inaczej opisać, po prostu jebłam o podłogę. Ciekawe, jaki to serial, z przyjemnością bym obejrzała ^^
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten film i zachowanie właścicieli chomiczków. Zrobiłaś mi dzień :3
Tu nie ma żadnego serialu, każda z tych mutacji pochodzi z osobnego filmu :p.
UsuńDo usług:D.
Szynszyle byłyby lepsze, bardziej groteskowo by to wyglądało :D Sympatyczniejsze są :)
OdpowiedzUsuńCzyli co, trzeba wprowadzić zmiany w scenariuszu?:P
UsuńKoniecznie!
UsuńWiesz niektórzy takie filmy czasami oglądają "dla jaj" - np. ja, chociaż rzadko udaje mi się dotrwać do końca ;D więc się tworzy takie gówna. A poza tym lepsze to niż połowa obecnych hitów z Hollywood ;p
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że się marnujesz!
OdpowiedzUsuńJutro zaczynamy zdjęcia do filmu, nie dostaniesz ani zeta :D Dzięki za pomysł!
Chyba w Atomówkach był jakiś odcinek ze zmutowanym chomikiem albo świnką morską...
OdpowiedzUsuńLubię sobie czasem obejrzeć coś tak idiotycznego, wtedy czuję, jak mój mózg powoli odmawia posłuszeństwa.
:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie siedzę tyle przed TV, bo by mi mózg polasowało ;D
OdpowiedzUsuńJuż Ci polasowało od komputera i lokatora :p.
UsuńWeri gud ajdija. Ju szud bi lajk sztiwen szpilberg.
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się :D
Usuńte horrory to już nie horrory przecież :D mnie sie podobała zmutowana pirania właśnie i to jeszcze w 3d :D ale Twój pomysł ... no rewelacja :D widzę, że znalazłaś swój fach :P
OdpowiedzUsuńWszystko zamiast zmierzać w dobrym kierunku, zmierza w złym. To "głupoty" trzeba się przyzwyczaić. I do tych "horrorów" również :D
OdpowiedzUsuńI kto (teraz / jeszcze) ma we własnym domu "chomiczki"? Hm..? >:)
OdpowiedzUsuńJeśli o telewizję chodzi - kiedy chce podwyższyć sobie samoocene zazwyczaj włączam vivę albo mtv. Działa!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Uśmiałam się :D
OdpowiedzUsuńBardzo gud ajdija :D
OdpowiedzUsuńweri gud ajdija :D Zwierzęta zmutowane były. Czas na owoce, warzywa i rośliny, które po zmutowaniu są żywe i potrafią zżerać wszystko dookoła. "Mordercze Jabłko", albo "Fasolki Zagłady" xD
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj prawdziwy talent w pisaniu scenariuszy! ;D Co do samej idei tworzenia filmów o mutujących stworach - jak dla mnie takie produkcje są dość słabe, a niekiedy nawet bawią, zamiast straszyć.
OdpowiedzUsuńmaj gad, zdecydowanie powinnaś pisać scenariusze :D
OdpowiedzUsuńchociaż ja horrorów z założenia nie oglądam, bo mnie po prostu brzydzą :P
Pomysł iście (a nawet zajebiście) genialny!! Tego typu perły kinematografii niemalże co dzień pojawiają się na sci-fi channel ;P mój tata raz wyhaczył takie cudo - Moby Dick jako łódź podwodna ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Osobiście horrorów nie lubię. Nie mam nerwów do tego i zdecydowanie wole komedie lub cos tego typu. Ale te pseudo horrory są czasem nawet śmieszniejsze.
OdpowiedzUsuńI przyznam, ze scenariusz jest niezwykle porywajacy. Jeśli napiszesz cos wiecej to weć wyslij to gdzie trzeba. To będzie piekny horror:)
http://www.ania1997.wjo.pl/
Wow.....scenariusz piękny......wzruszyłam się....brawo!!!!!
OdpowiedzUsuńhaha veri gud! zgłaszam się na pisanie monologow!!
OdpowiedzUsuń