29 maja 2013

"Samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa." - E.M. Remarque

Nie jestem blogową ekshibicjonistką. Piszę o pierdołach - jakieś humorystyczne opowiastki z życia, które mają za zadanie poprawić Wam, moi Drodzy, nastrój. Czasem tylko dostaję pomieszania zmysłów i napiszę jakąś krótką elegię. 

Ostatnio jestem bardzo zaangażowana w blogowanie... Taaa... sami wiecie jak bardzo dbam o moje Drobinki. Tak samo jak nie bloguję, tak też nie czytam Waszych wpisów. Nie będę się usprawiedliwiać i stulać brednie, że wiosna, że brak weny (na to, to ja akurat zawsze cierpię), że nie mam czasu, że bla bla bla... Szczerze Wam powiem, że przez ostatnie półtora miesiąca niewiele mnie obchodziły mój, jak i Wasze blogi. Nie będę Was przepraszać, bo nie czuję, że powinnam...

Jak to jest, gdy przez ponad miesiąc nie znaku życia od człowieka, na którym Wam bardzo zależy? Jak to jest, gdy przez ten czas chodzą Wam po głowie najgorsze myśli, łącznie z tą, że już nigdy nie powiecie mu, jak bardzo za nim tęsknicie? Jak to jest, gdy ból wypełnia każdą komórkę Waszego ciała i przeklinacie los za to, że nic nie możecie zrobić? Jak to jest, gdy nie mówicie o tym nikomu, bo nie chcecie ciągłych pytań "odezwał się?", "wiesz coś?", które tylko potęgują samotność? Jak to jest, gdy sami próbujecie jakoś ze sobą żyć udając przy okazji, że wszystko jest jak najbardziej w porządku? Jak to jest, gdy dopiero w nocy, kiedy nikt Was nie słyszy i nie widzi, płaczecie cicho w poduszkę i odganiacie od siebie najgorsze myśli? Jak to jest, gdy czujecie w środku taką wstrętną, lodowatą pustkę? Niestety na wszystkie te pytania znam odpowiedź... I mam nadzieję, że nie będę musiała już nigdy na nie odpowiadać.

17 komentarzy:

  1. No to żeś smutem zarzuciła!

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie ma mnie tu pol dnia, a ty takim smutem zes walnela? Martaaa prosze Cie o pomoc :D

    OdpowiedzUsuń
  3. smutas? to nie słucham!!
    gdzie byłaś jak cie nie było? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez mam takie okresy, że nic mnie nie obchodzi blog ani blogi innych. Moze przejdzie ;)
    Nie smuc się. ja juz sie dawno przekonałam, ze najwazniejsza jest rodzina

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdemu zdarzają się zastoje w blogowaniu. Nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeciez wrócił, nie rozumiem! :|

    OdpowiedzUsuń
  7. Nikt nie chce znać odpowiedzi na te pytania, ale życie niestety nie pyta nas o to, na co mamy ochotę tylko najczęściej wrzuca tam, skąd chcielibyśmy uciec.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie na wszystkie z tych pytań znam odpowiedź i chyba wolałabym jej nie znać. Ale zadawałam je sobie nie raz. Teraz już wolę zapomnieć. Bo czasami nie warto pytać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Może nadal Cię to nie interesuje, ale też nam na te pytania odpowiedź ;) Tylko że ja nie umiem długo sama być z problemem i wiem, jaką ulgę przynosi wygadanie się, tak więc zachęcam ;) A dobry przyjaciel na pewno Ci nie zada zbędnych pytań :P

    OdpowiedzUsuń
  10. to tym razem nie poprawilas nam humorou ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. na część tych pytań znam odpowiedź, chociaż wolałabym nie. w takich chwilach większość rzeczy idzie w odstawkę, a blog... to tylko dodatkowa rozrywka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet nie wiesz, jak bardzo tą notką trafiłaś w mój obecny nastrój. Mimo to mam nadzieję, że u ciebie takie smuty nie potrwają zbyt długo, trzymaj się! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podpisuję się pod tym obiema rękami

    OdpowiedzUsuń
  14. W takich chwilach człowiek jest strasznie skoncentrowany na sobie i swoim cierpieniu, ale warto wyjść do ludzi i zobaczyć, że świat się wokół nas wcale nie kręci. Warto się otworzyć na innych. Czas i ludzie to lekarstwo idealne, będzie lepiej, wierz mi, wiem, co mówię, bo zadawałam sobie te pytania nie raz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiedz tylko, że tu byłam i przeczytałam. Niektóre posty są zbyt osobiste, by komentować je w innym sposób.

    OdpowiedzUsuń