11 czerwca 2012

Jak stać się kibicem w jeden dzień?

Nie jestem fanką piłki nożnej! No kurde, nie jestem i tyle. Zawsze zastanawiałam się, co ciekawego jest w dwudziestu dwóch facetach, którzy latają za okrągłą, niewielką rzeczą? No powiedzcie mi co? 

Nie jestem fanką, którejkolwiek z dyscyplin sportowych. Nigdy nie widziałam całego meczu koszykówki, ani hokeja, Formułę 1 śledziłam na początku, jak tylko zaczęli nadawać to w telewizji - bo to takie nowe, jakby z innego świata, ale potem stała się dla mnie nudnym krążeniem po jednym kółku.  Chociaż np. siatkówkę lubię - może dlatego, że akcje są szybkie i zawsze coś się dzieje...? Jeśli natomiast chodzi o piłkę nożną... Zarzekałam się, że to całe Euro to jakiś głupi wybryk naszych polskich działaczy, że znając nasz polski zmysł do planowania i urządzania, to prędzej narobimy sobie europejskiego wstydu niż cokolwiek z tego będziemy mieć. A tu proszę, Euro wystartowało! Jeśli chodzi o organizację, to chyba nie ma wstydu, o grze naszych nie wspomnę, bo jak dla mnie to w ogóle jakieś nieporozumienie, ale o tym nie wiemy od wczoraj - ogólnie jest chyba na plus. I powiem Wam, że śledzę prawie każdy mecz! Tak, moi mili, śledzę! Chyba tylko dlatego, że lubię słuchać opowieści komentatorów :D. Nie mam żadnych chorągiewek, nie kibicuje specjalnie jakiejś jednej drużynie, nie obchodzi mnie kto wygra i nie obchodzi mnie specjalnie czy jakimś cudem wyjdziemy z grupy czy nie. Ale gdy rozpoczyna się mecz i te pełne trybuny, hymny śpiewane wspólnie z całym stadionem... No to jest kurwa moc! :D

123 komentarze:

  1. spać nie możesz ? :) co tak szybko się zerwałaś i to od razu do komputera ? :p

    ja, jak już wcześniej wspominałam też nie interesuję się piłką nożną, ale mnie również wciągnęło to euro. może nie powiem, że oglądam każdy mecz, ale obejrzałam już ze 3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj wcześnie się budzę, a dzisiaj musiałam wcześniej wstać, bo mnie kolano bolało.

      Czyli prawie wszystkie :D

      Usuń
    2. A ja czasami nie potrafię się dobudzić. Tak się budzę co chwilę i zaraz zasypiam, bo nie mam siły wstać z łóżka. Dzisiaj jednak wstałam od razu po przebudzeniu, bo wiedziałam, że ojciec będzie się dziś mnie czepiał, a nie chciałam mu dawać ku temu powodów.
      Dziś kolejne dwa mecze, ach :)

      Usuń
    3. Ja zawsze budzę się o tej samej porze - 6:30-7:00 - czytam do 8:00-9:00 i wstaję. No chyba, że czasem mam jakieś nieplanowane dolegliwości to wstaję wcześniej :D

      Usuń
    4. czemu tak wcześnie się budzisz ?

      Usuń
    5. Taki mam rytm dnia - nie siedzę do północy i nie wstaje przed południem :p

      Usuń
    6. a o której chodzisz spać ?

      Usuń
    7. ja bym chyba tak wcześnie nie zasnęła, choć też nie siedzę do późna. zazwyczaj zasypiam ok 23. ale przez ten wczorajszy mecz zasnęłam po 1, bo jeszcze książkę czytałam.

      Usuń
    8. Ja czytam zazwyczaj tylko rano. W dzień jakoś nie mam natchnienia, a w nocy się szybko nużę i oczy mi się kleją :P.

      Usuń
    9. a ja właśnie lubię czytać wieczorem, choć wiem, że nie powinnam tego robić, bo przez to moje nocne czytanie już ledwo co widzę.

      Usuń
  2. Ja widziałam drugą połowę meczu Polski z Grecją. Nic więcej. Szału nie ma i też mnie to nie obchodzi.
    Nie wiem też co oni widzą w piłce, ale widocznie takie jest ich hobby :P A siatkówka jest fajna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam, że nie spojrzę nawet na piłkę, ale jak obejrzałam pierwszy mecz, to jakoś mnie to wciągnęło :D

      W siatkówce przynajmniej jest na co popatrzeć... o panach mówię :D

      Usuń
    2. No owszem jest na co ale Szczęsny też niczego sobie :P

      Usuń
    3. Szczęsny w ogóle mi się nie podoba. Jakoś nie mój styl. Ale wczoraj w meczu Francja - Anglia, wypatrzyłam takiego super piłkarza.... ale nie wiem jak się on nazywa :P

      Usuń
    4. A ja tam nie oglądałam. :D Tylko Polska - Grecja. :D Więc na nic innego nie zwróciłam uwagi.
      Ronaldo ten to mnie przeraża :D

      Usuń
    5. Kurde, ten Ronaldo jest po prostu straszny! Ni to chłop, ni to baba - takie homoniewiadomo. :p

      Usuń
    6. Nie żebym coś mówiła, ale cholernie za nim nie przepadam :P

      Usuń
    7. Ej, no kurde, on jest wstrętny! Wczoraj oglądałam mecz Portugalia - Dania i czułam jedynie obrzydzenie do niego :/

      Usuń
    8. Też oglądałam i zamiast meczu komentowałam jego :P Nie wiem czym dziewczyny się tak zachwycają.

      Usuń
  3. Chyba wielu z nas nieinteresującychsiękurdepiłką udzieliła się atmosfera Euro ;D Bo mnie też chwyciło i może nie oglądam wszystkich meczy, ale lubię wiedzieć, co się dzieje i śledzę to w necie. Komentarze ludzi, którzy to relacjonują mnie rozwalają niekiedy po prostu. Np. w meczu z Włochami "Widok na Balotellego, rozłożonego na ławce rezerwowych w pozycji "będę zgrywał kozaka, to może zapomną, że coś dzisiaj zepsułem".".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha, też muszę pośledzić te komentarze w necie, bo jeszcze nie udzielił mi się ten przymus śledzenia w necie :p

      Usuń
    2. Polecam http://www.sport.pl/euro2012/2,111560,,,,158347868,P_SPORT_SLOWNIK.html

      :D

      Usuń
    3. Jesteś moim internetowym samouczkiem :D. Dzięki :D

      Usuń
    4. Co Ty byś beze mnie zrobiła...

      Usuń
  4. Co do organizacji to mogę powiedzieć tylko tyle, ze szkoda mi obcokrajowców podróżujących po Polsce koleją, bo panie kasjerki i konduktorzy (niektórzy przynajmniej) ni w ząb nie rozumieją albo nie umieją mówić po angielsku. Wczoraj byłam świadkiem, jak grupa Niemców próbowała wsiąść w Warszawie Centralnej do pociągu do Gdyni i nikt nie umiał im powiedzieć, ze TAK, tym pociągiem dojedziecie do Gdańska i powinniście usiąść w tym a tym wagonie, skoro macie rezerwację na 1. klasę, no więc oni wysiedli. Niestety do mnie i do koleżanki podeszli, jak już pociąg odjechał.

    A co do meczy. Oglądałam tylko Polska-Grecja i na razie nie skusze się na inne, chyba że nie będę miała wyjścia lub nic innego do roboty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację. Wszystko jest w miarę przygotowane, tylko ludzie dalej siedzą w dupie u murzyna. Powinno się zrobić wcześniej jakieś kursy, żeby ci kasjerzy pojęli chociaż w podstawie angielski, a nie taką wieś robić.

      Usuń
    2. Nawet jeśli mieli by gdzieś przy sobie podstawowe słówka, byłoby łatwiej. A tak jakiś Niemiec, Anglik produkuje się jak może, a pani i tak nic nie zrozumie, dalej mówi po polsku... Ciekawe, co o tym myślą obcokrajowcy. Chyba następnym razem, zanim do nas przyjadą nauczą się polskiego w takim stopniu, aby kupić bilet i dowiedzieć się, czy tym pojazdem dojadą tam, gdzie chcą.

      Usuń
    3. W dzisiejszych czasach nie znać podstawowych zwrotów po angielsku, nawet podstawowych słówek, to jest delikatny obciach. Niemcy umieją angielski perfect, tak samo jak Skandynawowie, a my dalej jesteśmy zaściankowi i niedouczeni.

      Usuń
    4. Polska chyba od zawsze jest na szarym końcu i na tym szarym końcu najprawdopodobniej zostaniemy.

      Usuń
    5. W Skandynawii czy Niemczech młodzi ludzie mówią płynnie po angielsku, a u nas? U nas to jakieś nieporozumienie...

      Usuń
    6. No tak :P Mi się zawsze włącza gadka po angielsku na twitterze albo jak mówię sama do siebie, a jak ktoś się mnie gdzieś na ulicy zapyta o cokolwiek to jest jedno wielkie "yyyyyyyyy".

      Usuń
  5. na organizacji się nie znam, na grze raczej też nie. wgl na niczym :P ale kawałek meczu Polaków oglądałam, dopóki mnie dziadek z pokoju nie wyrzucił bo w moim kibicowaniu było za dużo emocji :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja też, szczególnie męską :D

      Usuń
    2. nie dosc ze jest na co popatrzec to i pokrzyczec z emocji mozna:D

      Usuń
    3. Nooo, nasi siatkarze nie straszą ryjami tak jak co poniektórzy z innych krajów :p

      Usuń
  7. A ja uwielbiam sport :) Każdy ;] Sama jestem typem sportowca więc to oczywiste że śledzę :) Ogólnie fajnie jest popatrzeć na ładną grę, płynną niechaotyczną. A głównie taka jest prezentowana na Euro. Niby tym rzygałam przed rozpoczęciem i wciąż, denerwuje mnie ta cała szopka i wgl, ale lubię to oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się kompletnie na tym nie znam. Ja oglądam tylko dla przyjemności oglądania, nie dla rozumienia :p. I masz rację, też denerwowała mnie ta szopka - wszędzie Euro, gdzie nie zobaczysz - Euro. A teraz to chyba taka oczywistość :D

      Usuń
    2. Tu nie ma nic trudnego do rozumienia :D Piłka nie jest trudna ^^ No dokładnie ;D Ale trzeba przyznać, że reklama coca-coli o piłkoszale jest świetna :D

      Usuń
    3. Może i trudna nie jest, ale mnie jakoś nie kusi, żeby poznać zasady. Te wszystkie spalone, off-coś tam, jakoś mnie nie ciekawi :D.
      No i ten hymn mistrzostw śpiewany przez Oceanę - bardzo przyjemny :D

      Usuń
  8. boże, to chyba tlyko ja nie oglądam meczy! bozę, co ze mnei za Polka :< powinnam się wstydzić :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. schowam sie do lodówki i nie wyjdę XD

      Usuń
    2. Nie, posłuchasz 20 razy Koko koko euro spoko :p

      Usuń
    3. kobieto, ja to codziennie słyszę po 50 razy więc jestem uodporniona XD
      ja już tych nerwów chyba nie mam >.<

      Usuń
    4. 50 razy? To gdzie Ty mieszkasz? :p W tej wiosce co te baby z Jarzębiny? ;P

      Przeszły Ci?

      Usuń
    5. chodzę do szkoły - to wystarczy XD
      powoli, ale przechodzą...

      Usuń
    6. Nie wiem co powiedzieć :P. Ludzie w szkole puszczają se Koko koko na przerwie, czy jak ;P.

      No i dobrze, nie ma sensu się nerwicować...

      Usuń
    7. przerwa, lekcje - cokolwiek. ciągle tlyko koko koko więc to dla mnie żadna kara. XD
      nie ma sensu, nie ma.

      Usuń
  9. Miałam kiedyś podobnie jak Ty, nadal zresztą nie przepadam za oglądaniem różnych dyscyplin sportowych, oprócz siatkówki i właśnie piłki nożnej. W tą ostatnią wciągnął mnie najpierw Mundial w RPA, teraz właśnie Euro. Sama jestem zaskoczona, że do tej pory nie opuściłam jeszcze żadnego meczu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem widocznie takim okazjonalnym kibicem. Takich meczów, które odbywają się w ciągu roku nie oglądam. Ligi Mistrzów też nie oglądam, a tu się jakoś wciągnęłam :D

      Usuń
  10. noo to jest moc :D ceremonia rozpoczecia zwlaszcza jak na trybunach kibice wyciagneli kartki i byly flagi graczy i napis respect omg szal :D cudne to bylo ;D zebys zobaczyla moc chocby w takiej strefie kibica zwlaszcza jak gol dla naszych byl strzelony :D niesamowite przezycia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam to, widziałam to! :D To było naprawdę zjawiskowe! I dziwię się, że tego stadionowego chuligaństwa nie ma, nikt się nie rzuca na nikogo z tasakiem... To jest dziwne, i chyba wraca mi wiara w Polaków ;D

      Usuń
    2. ojj dzis mecz z Rosja wiec moze sie dziac nie zapeszaj ;P ale dzis bedzie mega mecz ;P

      Usuń
    3. No działo się i powiem Ci, że nie spodziewałam się, że damy radę Rosji. To nic, że nie wygraliśmy, ale przynajmniej nie daliśmy im powodów do rechotu :D

      Usuń
    4. no ej wszyscy pislai ze bedzie 3:0 dla Rosji a my tak gralismy jak prawie Niemcy ;P a jutro ostatnie starcie ojj bedzie sie dzialo ;D

      Usuń
  11. A mnie to dalej nie pociąga. nie ma różnicy czy to Euro czy to nie Euro, czy w Polsce czy nie. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jak skończy się Euro, to będę z obrzydzeniem, jak do tej pory, patrzeć na każdy mecz. :D

      Usuń
  12. nie ma co, atmosfera Euro ogarnęła wszystkich! : )

    OdpowiedzUsuń
  13. Heh, mam dokładnie te same odczucia. Piłka mnie nigdy nie interesowała (chociaż jestem płci brzydszej), mistrzostwa w Polsce i co gorsza, na Ukrainie, wydawały mi się jakimś kiepskim żartem, a że jeszcze nie będą na Stadionie Śląskim to już w ogóle u mnie przegrały.
    A tu nagle, jak już się to Euro zaczyna, zdałem sobie sprawę, że mi się to podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam identyczne zdanie o tym wszystkim. Najpierw zastanawiałam się po co w ogóle to wszystko, skoro jesteśmy we wszystkim na szarym końcu Europy, ale gdy się to wszystko zaczęło, i gdy wszystko toczy się całkiem dobrze, to doszłam do wniosku, że to nie był jednak taki zły pomysł z tym wszystkim :).

      Usuń
    2. Mnie niesamowicie wkurza teraz, jak pewna część społeczeństwa dalej narzeka. Kurczę, przecież to, co się teraz dzieje jest jak film sensacyjny: drogi otwierają dosłownie kilka godzin przed meczami, wszyscy narzucili sobie niesamowite tempo, w miastach do stref kibica codziennie przychodzi masa ludzi, a tu znajdzie się ktoś, kto twierdzi, że "aaa, jak dwa pasy to nie autostrada", "telebim za mały" czy "stadion brzydki". Zabić.

      Usuń
    3. Tak, my Polacy, to umiemy sobie ponarzekać - na wszystko. I choćby dupę miodem smarować, jak to mówi moja mama, to i tak znalazła by się kilku, dla których to by było za mało. Zamiast cieszyć się, że nie pokazujemy się jako stadionowi kibole, ale jako kulturalni kibice, to im jest źle. Zabić to za mało!

      Usuń
  14. A ja kocham piłkę nożną :) Dzięki czemu jeszcze bardziej czuję tę moc! :D No i masz rację, komentatorzy to bezcenny skarb ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj oglądałam mecz Francja - Anglia i tamci komentatorzy mogą czyścić buty Szpakowskiemu.

      Usuń
    2. To sobie posłuchaj Zimocha :D

      Usuń
    3. Dzisiaj na demotywatorach słuchałam... :P Ta woń rzepaku na wiosnę mnie powaliła :p

      Usuń
    4. Jak chyba wszystkich ;) Żeby cos takiego na poczekaniu wymyślić... Zwłaszcza że rzepak ŚMIERDZI :D

      Usuń
  15. Jest jednak napiecie siedzac przed tv ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto by się spodziewał, że Polacy tak tłumnie zasiądą do oglądania :D

      Usuń
    2. Ja siedzialam chwile bo pozniej nie wytrzymalam tego napiecia ;)

      Usuń
  16. A ja mam awersję do sportu, odkąd sport zniszczył całe moje życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jaki sposób sport może zniszczyć komuś życie?

      Usuń
    2. Wiele jest tych sposobów: kalectwo, śmierć.

      Usuń
  17. tez nie jestem o czym już zresztą wiesz :P

    OdpowiedzUsuń
  18. hehe ja jak się dobrze zapatrze na mecz to tylko jest: strzelaj Łosiu mam Cię nauczyć! :D ale kibicką jestem tylko sporadycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie rzucam się z siekierą do telewizora i się nie wydzieram, aż taka nie jestem :P

      Usuń
  19. też nie przepadam za piłką nożną, ale dziś po 20tej zasiadam przed telewizorem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest takie dziwne, że aż głupie, że ludzie, którzy czuli awersję do piłki zasiadają przed telewizorami i oglądają :D

      Usuń
  20. Ja lubię oglądać mecze na takich właśnie dużych imprezach jak np. Euro czy MŚ. Są ciekawe, przeważnie mnóstwo akcji czy to piłkarzy czy kibiców (jak np. na meczu Niemcy-Portugalia niemieccy kibice zaczęli rzucać czymś w portugalskich piłkarzy - wieśniaki :)).
    Poza tym, dzięki tym meczom mogę więcej czasu spędzić z rodzeństwem i Mamą, gdyż od dłuższego czasu mało mamy dla siebie wolnych chwil, także dobrze jest (już nawet nie mogę się doczekać dzisiejszego starcia Polaków z Rosjanami :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo ci Rosjanie, którzy wnieśli na stadiom flagi radzieckie. Może to nie jest jakieś duże wykroczenie, ale to jest jak obelga, przynajmniej ja tak myślę.
      Moja siostra jest w Krk, więc komentujemy mecz sms-owo :D

      Usuń
  21. Ja oglądam, ale właśnie bez głosu, bo nie mogę znieść komentatorów ;) czekam tylko na dzisiejszy mecz Polaków, niecierpliwie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy są do dupy, masz rację, ale ja osobiście uwielbiam słuchać Szpakowskiego.
      No dali czadu chłopaki! :D

      Usuń
    2. Ja się bałam, że mocno dostaną, a tutaj nic :) Opłaca się pozytywnie myśleć :D W sumie dobrze, że z Rosją nie wygrali, bo by była wojna.

      Usuń
    3. Ja co do polskiej piłki nie jestem optymistką, bo wiadomo jak to wszystko wygląda i nie wierzyłam, że uda im się strzelić choć jedną bramkę, a tu takie zaskoczenie :D.
      Wojna to by była gdyby Kaczyński doszedł do władzy...

      Usuń
    4. A ja jestem, wierzę w nich :)
      Wojnę mamy i teraz, w rządzie.

      Usuń
  22. i to jaka moc! :D

    swoją drogą, ja siebie też nie podejrzewałam o oglądanie meczy, jakoś mi to zwisało, ale teraz co wieczoru siadam z cała familią przed telewizorem, na stoliku same smakołyki i nawet fakt, że moim faworyci za każdym razem przegrywają (no bo kurde ja zawsze jestem na przekór wszystkim! xD) to jest czad i moc po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie obżeram podczas meczu, bo nikt mnie nie zaopatruje w smakołyki :P. Może mnie przygarniesz?:D

      Usuń
    2. Pewnie, że przygarnę, wpadaj! :3

      ja sama czipsy przynosilam, a później się chowałam, żeby nie zjeść przed meczem xD

      Usuń
    3. No to podaj adres :P.
      Mały łakomczuszek? :P

      Usuń
    4. Wielki łakomczuszek :D Ciągle coś wcina, gdy nikt nie patrzy :D

      Usuń
  23. Nie przesadzaj, nasi grali w pierwszej połowie na dobrym poziomie, potem brakło sił, ale w sumie nie ma szału, ani dobrze, ani źle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pierwszej połowie grali bardzo dobrze, a potem... no szkoda gadać, ani źle, ani dobrze, tak nijak :p

      Usuń
    2. Wczoraj to było lepiej niż ktokolwiek się spodziewał :D

      Usuń
  24. Ha ha, mam dokładnie tak samo, tak samo! ;D nigdy nie cierpiałam sportu, normalnie nigdy, a teraz jak tylko Polska gra, to od razu siadam przez tv z bratem ;D nasi tak źle nie grają, z Grecją w drugiej połowie nie najlepiej im poszło, ale z Rosją pozytywnie mnie zaskoczyli ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że po prostu nasi trafili na słabą grupę i dlatego nieźle im idzie. Wydaje mi się, że gramy na dość przeciętnym poziomie... :/

      Usuń
  25. Ja kiedyś lubiłam oglądać skoki narciarskie, normalnie każde zawody oglądałam i zakochiwałam się w skoczkach narciarskich;) Teraz nadal ich lubię, ale już tak się tym nie jaram.
    Co do euro, to też mi się podoba. Jest fajna atmosfera, dla mnie to ważne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś byłam wielką fanką skoków, mogłam wymienić nazwiska wszystkich skoczków, a potem jakoś mnie to przestało interesować... tak samo pewnie będzie z piłką jak się Euro skończy.

      Usuń
  26. A ja to mało zawału nie dostaję, tak kibicuję naszym1 :) Jak mnie do szpitala wezmą to chociaż będę wiedziała, że było warto ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, nie umieraj nam, bo dopiero się przeniosłaś :P.

      Usuń
    2. Nie martw się, to też opiszę :D

      Usuń
  27. Najbardziej denerwowały mnie remonty za które wzięto się tuż przed EURO.. powinni mi oddać pieniądze za paliwo ;)Przez te korki i objazdy szlak mnie trafiał.

    Co do EURO. Super. Na prawdę jestem pod wielkim wrażeniem naszej integracji. Wychodzę na miasto i ludzie się bawią. Obcokrajowcy + Polacy. Nie wspominam o pseudo kibolach bo oni zawsze wszędzie się znajdą. A mecze? Wierzyłam w naszych. No i był remis z Rosją, teraz przydałoby się zwycięstwo z Czechami i wszystkim kopary opadną hah! ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bo piłka nożna jest nieprzewidywalna :) Fakt, czasem są mecze, gdy nic się nie dzieje - zero akcji, wieje nudą itp. Ale na euro teoretycznie nie ma słabych drużyn więc emocje są ogromne :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Też się niesamowicie wkręciłam w oglądanie Euro. Zaraz gra Hiszpania (jeej, jak ja ich uwielbiam :D)i myślę, że ten mecz zrekompensuje mi wszystkie te, które przegapiłam. :D A Polacy grają nieźle, zaskoczyli mnie. Już nie mogę się doczekać następnego meczu. Strasznie ponoszą mnie emocje, kiedy grają nasi. :D

    OdpowiedzUsuń
  30. To chyba działa na każdego. Na mnie najmniej, bo zawsze zarzekam się, że nie obejrzę meczu a potem i tak migruję przed telewizor. ;)
    Kurcze, czemu wszyscy ostatnio przeklinają w notkach? Denerwuje mnie to straaaaaasznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Hm... jeżeli chodzi o komentarze, cieszę się, że w sobotę będzie można obejrzeć mecz Polski przełączając głos na komentatora T. Zimocha. Po tym filmiku po prostu kocham gościa <33
    http://www.youtube.com/watch?v=33qR5XD_5gs Tylko obejrzyj do końca :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie interesuję się sportem, ale mieszkam w mieście, które jest miastem gospodarzem i kurde wszystko podrożało :(( W każdym razie mam głębokie poczucie patriotyzmu, pomimo, że nie obejrzałam żadnego meczu (sąsiedzi wystarczająco głośno krzyczą)to śledzę relację na Onecie i trzymam kciuki za naszych.

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam, kocham piłkę nożną :D Na Euro czekałam jak na zbawienie i w końcu jest! Moje cudo, moja ukochana niemiecka reprezentacja i moje wspaniałe emocje! :))

    Poza tym, nie ma nic przyjemniejszego niż 22 przystojniaków biegających na murawie w jednej chwili ^^

    Uciekłam z onetu, pamiętasz Gwiazdkę? ;) Tak mnie koleś wkurzał, że go rzuciłam dla blogspota :P Teraz jestem tutaj: http://odlamki-wspomnien.blogspot.com/

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Wiesz, mam takie samo podejście do sportu jak Ty , i go nie zmienię . Tylko kiedy masz w lodówce kefir kibica, w szafce płatki śniadaniowe kibica oraz paluszki słone kibica, zaczynasz się zastanawiać, czy jesteś kibicem z przymusu :-) - tym bardziej że będąc w pracy słuchasz radia z ,,przymusu,, radia z komentarzami meczów

    kokolinkowyswiat.blog.onet.pl
    kokolinka

    OdpowiedzUsuń
  35. Myślałam, że nie jestem kibicem, ale to się zmieniło, gdy poszłam na strefę kibica. Mecz Polski z Grecją... Coś pięknego. Wszyscy z dumą wyciągali szaliki, flagi i śpiewali hymn.

    OdpowiedzUsuń
  36. Haha, pięknie powiedziane. I czuję się dziwnie, bo jakbym czytała o sobie. Sport to dla mnie coś zupełnie zbędnego, ale proszę proszę, `Erło` mnie nawet... no wciąga. Niesamowite. No to co? Dzisiaj kibicujemy naszym?! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Mnie Euro niespecjalnie wciągnęło, ale minęła mi początkowa niechęć - mówiłam, że czekam tylko, aż się to skończy, bo mnie męczy, że wszędzie będą tylko o tym mówić i pisać, ale w sumie nie jest źle.
    Kiedy graliśmy z Grecję, byłam na zakupach, ale na kawałek meczu z Rosją już spoglądałam - jako dodatek do prasowania było dobre, bo samo patrzenie mnie nudzi :P
    I ogólnie wyników nie śledzę, ale byłoby super, gdybyśmy dziś wygrali i wyszli z grupy, a poza tym jak grają Włosi, to też im trochę kibicuję, coby np. szef mojego szefa miał lepszy humor :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak zacznie się olimpiada jedyną dyscypliną jaką pragnę zobaczyć jest taniec na rurze. Jestem bardzo ciekawa jak to ma niby wyglądać w wersji sportowej :p

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zacznie się olimpiada jedyną dyscypliną jaką pragnę zobaczyć jest taniec na rurze. Jestem bardzo ciekawa jak to ma niby wyglądać w wersji sportowej :p

    OdpowiedzUsuń