17 czerwca 2012

Siostrzana miłość.

Anna robi sobie makijaż - nakłada podkład, puder, jakieś róże czy brązy, robi kreskę nad górną powieką itd., wreszcie mówię:

Ja - a po co Ty to robisz?
Anna - upiększam się.
Ja - w stosunku do Ciebie, upiększanie, to dość znaczące przejęzyczenie :P
Anna - Ty świnio! 
Ja - no co? Tobie ten makijaż to tak pomoże, jak Zofii Merle liposukcja :P.


___________________________
Kochane Bubusie, wchodząc na Wasze blogi znalazłam link, gdzie podobno dostaje się jakieś darmowe paczki z kosmetykami, a ja jedno co dostałam darmowe to karmę dla psów marki Pedigre, dlatego jeśli byłybyście takie miłe, to kliknijcie na ten link i zróbcie co trzeba :D --> LINK

119 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No wiem, ale cóż, to jest silniejsze ode mnie :p.

      Usuń
    2. zawsze taka jesteś wobec niej ? :p czy czasami masz lepsze dni ? :D

      Usuń
    3. My obie jesteśmy dla siebie takie wredne :P. Oczywiście ani ona nie bierze moich "czułości" poważnie, ani ja jej :P

      Usuń
    4. przynajmniej jest śmiesznie :)

      Usuń
    5. Tak, będę mieć wesoło przez najbliższy miesiąc, bo później ma siostra wyrusza w celach zarobkowych :P

      Usuń
    6. będziesz tęsknić ? :p

      Usuń
    7. Wiadomo, że tak, ale Anna cały rok praktycznie jest poza domem, więc już się przyzwyczaiłam do jej nieobecności.

      Usuń
    8. Czemu tak oficjalnie o niej mówisz, Anna ?

      Usuń
    9. Jakoś tak się przyjęło. Zaczęło się od tego, że jak chciałam jej dokuczyć, to mówiłam do niej "Anna!", a potem już tak zostało :P

      Usuń
    10. mam koleżankę, która też tak oficjalnie się odzywa, ale do swojego brata, zawsze mówi do niego: Grzegorz. Ja tam nie mam problemu z odzywaniem się do mojego brata, bo jego imię ogólnie jest trochę 'oficjalne', zdrobnienie brzmi dziecinnie. Zresztą moje imię zdrobniale też tak brzmi.

      Usuń
    11. Z moim imieniem jakoś nie ma problemu, bo rzadko kto je zdrabnia, no może tylko mama :D

      Usuń
    12. Moje też mama zdrabnia.

      Usuń
    13. Chyba wszystkie mamy tak robią :D. To w jakiś sposób słodkie:P

      Usuń
    14. słodkie o ile to zdrobnienie nie jest zbyt dziecinne :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. nie martw się :d moje konwersacje z siostrą wyglądają identycznie wręcz :D

      Usuń
    2. I pewnie mówisz jaka to ona jest gruba i brzydka? ;P

      Usuń
    3. nie mogę powiedzieć że gruba bo jest chuda tak jak ja ;d a brzydka ? no mówię, ale jest ładna więc to mija się z prawdą xD

      Usuń
    4. Anna też jest szczupła, a mówię jej że jest tłusta, to takie moje "kocham cię" :D

      Usuń
  3. Aww, jakbym słyszała swoją mamę i siebie. Mama farbuje mi włosy, w połowie głowy stwierdza, że już się jej nie chce. Mówię: "Jak chcesz żebym była ładna to farbuj". Na co mama: "I tak jesteś brzydka i nic ci to nie pomoże" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, nie ma to jak życzliwa rodzina, która powie nam to co myśli o nas :P

      Usuń
  4. Lubię patrzeć na siostry, serio ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. I chyba właśnie dlatego lubię :)

      Usuń
    2. Ale mieć, a patrzeć, to zupełnie inna przyjemność :P. Bardziej podchodząca pod patologię :P

      Usuń
    3. Zdaję sobie z tego sprawę. Wiesz, mnie zawsze śmieszyło w dzieciństwie, właściwie śmieszy do dziś, kiedy ludzie mi mówią "boże, jak ja bym chciał/a być jedynakiem/czką".

      Usuń
    4. Bycie jedynaczką/kiem jest dobre, do pewnego momentu, a potem się okazuje, że jakoś tak pusto jest wokoło. Tzn. dla osoby, która nigdy nie miała rodzeństwa, to pewnie wszystko jedno, dla Ciebie jest to normalne, ale gdyby teraz nie było Anny, to byłoby mi strasznie pusto na tym świecie.

      Usuń
    5. Wiesz, to nie jest wszystko jedno. Z jednej strony nie jest mi z tym przecież tak źle, ale z drugiej mam świadomość, że kiedyś zostanę po prostu sama.

      Usuń
  5. Natury i tak nie można oszukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż zrobić :P. Przecież nie będę jej oszukiwać :P

      Usuń
  6. Hm... jakbym słyszała moją młodszą siostrę. Którą najchętniej bym udusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My aż tak bardzo się nie "kochamy", żeby się od razu dusić :p

      Usuń
    2. A my czasami tak. Ale do rękoczynów jeszcze nie dochodzi ;) Ale skoro Ty jesteś starsza (jeśli dobrze zrozumiałam komentarz pewien), to wiesz, co to znaczy posiadać młodszą siostrę :)

      Usuń
    3. Do rękoczynów dochodziło jak byłyśmy małe, wtedy tak, a teraz jesteśmy stare baby (ja niestety ta starsza baba:P) i trochę wstyd :P

      Usuń
    4. Czy ja wiem, czy taki wstyd? Moja ostatnio mało brakowało, a by mnie uderzyła :)

      Usuń
    5. Może u was ta patologia jest dalej posunięta:P

      Usuń
    6. Nie. Po prostu zablokowałam jej facebook'a, od którego jest uzależniona :)

      Usuń
  7. :PP ojtam ojtam, wcale nie jesteś wredna
    po prostu: prawda boli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że ona w ogóle mnie nie słucha :p. Nic sobie nie robi z moich "pomocnych" rad :p

      Usuń
  8. Ten dialog zrozumie każda dziewczyna posiadająca siostrę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wiem, że mi make-up już nie pomoże, ale bez niego czuję się jak bez twarzy, tudzież mojej lepszej połowy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy czują się nadzy bez makijażu, ale ja tego nie rozumiem, bo rzadko się "paprzę" :P

      Usuń
    2. Pewnie nie masz takich syfków na ryjku jak ja ;P

      Usuń
    3. Wyrosłam już z nich na całe szczęście :P

      Usuń
    4. A ja jestem stara i nic mi to nie pomaga ;P

      Usuń
    5. Żresz za dużo czekolady ;P

      Usuń
    6. Mam dupę za grubą, nie mogę!

      Widzisz?! Ja wszystko mam jakieś chore :D

      Usuń
    7. No to witaj w klubie "Wielkich Dup" :P. Obie jesteśmy chore w takim razie? :P

      Usuń
    8. Na razie wygrywam 2:1, mówiąc tak po eurowemu, bo Ty nie masz syfów ;P

      Usuń
    9. A ja mam... hmm... za duże cycki :p. Remis :D

      Usuń
    10. To jeszcze Ci źle?! :D
      To się nie liczy! Miał być minus! ;P

      Usuń
  10. chciałabym mieć kogoś kto by mi tam mówił albo ja mu :p

    OdpowiedzUsuń
  11. No bo siostrzana miłość to chyba takie inne, dziwne uczucie niż zwykła miłość. Taka... patologia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, dokładnie, to takie coś, co powinno się leczyć jakoś, ale na razie jeszcze nikt się tym na poważnie nie zajął, więc korzystamy z tej odrobiny patologii w naszym życiu :D

      Usuń
    2. E tam, chyba nikt jej nie chce zwalczać ;p

      Usuń
  12. Ojeeeeej. Ludzie, którym się tak mówi, są zawsze najfajniejsi. ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Z daleka do Ciebie przybywam,
    więc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
    Kłopotu nie sprawię,
    ale pozdrowienia i życzenia zostawię.

    OdpowiedzUsuń
  14. idealna siostrzana miłość, coś o tym wiem ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. Anna jest jeszcze wredniejsza, wnioskując ze starszych wpisów :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma to jak szczerość. :D A makijaż nawet jak nie pomaga, musi być i tyle. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerość to pierwsza cnota w naszych kontaktach :D.
      Makijaż musi być, szczególnie jeśli przebywa się między ludźmi :D

      Usuń
    2. I dobrze. Chociaż szczerość w niektórych formach jest wkurzająca to i tak ją uwielbiam pomimo wszystko. :D
      Dokładnie. :D Nie wyobrażam sobie teraz wyjść gdziekolwiek bez niepomalowanych rzęs czarnym tuszem. Czuję się dziwnie, w sumie trochę jak nie ja.

      Usuń
  17. dobrze, że mi tak nie mówisz :P

    OdpowiedzUsuń
  18. kochacie się to widać na kilometr :D

    OdpowiedzUsuń
  19. nie ma to jak siostrzana miłość xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z siostrą o 10 lat młodszą, niestety moje kontakty dochodzą do najbradziej (z mojej strony) tolerowanego "wypierdalaj mi z pokoju". ale za to z ciotkami to wiem. je traktuje jak siostry xD

      Usuń
    2. Gdybym ja miała kogoś tak małego w domu, to pewnie traktowałabym go tak samo jak Ty, tą swoją biedną, małą siostrzyczkę :P

      Usuń
    3. ja wiesz... mam ją za nic i tyle. nie traktuje jej anwet jako człwoieka. nienawidzę jej XD

      Usuń
  20. Ależ jesteś miła dla Anny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo jej powtarzam, że jestem dla niej miła, to ona mówi, że jestem wredna :p. Nie rozumiem jej :P

      Usuń
    2. Nie no jak ona śmie tak w ogóle mówić :D

      Usuń
  21. Złośliwość jest urocza, u mnie to oznaka sympatii i miłości wrecz :D Oczywiscie jeśli druga osoba zna ten system - im bardziej cię lubię, tym bardzej ci dogaduję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, druga strona to zna ten system aż za dobrze - często go na mnie trenuje :P

      Usuń
    2. myślę, że to taki tajemniczy kod każdego rodzeństwa :P

      Usuń
  22. Przynajmniej się nie zabiłyście przed tym lustrem. Uważaj, bo Anna ma wtedy przewagę i może Ci wsadzić błyszczyk w oko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i ona jest dużo silniejsza, ale błyszczyka nie miała, tylko pędzel :P

      Usuń
  23. Buahaha :D Jakbym słyszała swoją siostrę i siebie. Miłość siostrzana jest specyficzna. Jednak, nie wyobrażam sobie jak to by było bez niej ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My to tak zawsze do siebie, z taką czułością :P.
      Jedynacy dużo tracą...

      Usuń
  24. No wiesz co zamiast podbudować siostrę, to jeszcze jej dokładasz:D
    Miejmy nadzieję, że jednak ma wysoką samoocenę i nie załamała się z tego powodu:D

    OdpowiedzUsuń
  25. No ładnie tak siostrę podnosić na duchu? :D

    (ps. może mnie pamiętasz, a może nie :P ale kiedyś byłam na onecie pod nickiem Aichanna)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na jej miejscu przypomniałabym Ci, że macie wspólne geny ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dlatego ja się nie maluję za często xD

    OdpowiedzUsuń
  28. oj nie ma to jak siostry :D moja tez mi kiedys mlodsza powiedziala ze mi to juz nic nie pomoze :D

    OdpowiedzUsuń