Anna robi sobie makijaż - nakłada podkład, puder, jakieś róże czy brązy, robi kreskę nad górną powieką itd., wreszcie mówię:
Ja - a po co Ty to robisz?
Anna - upiększam się.
Ja - w stosunku do Ciebie, upiększanie, to dość znaczące przejęzyczenie :P
Anna - Ty świnio!
Ja - no co? Tobie ten makijaż to tak pomoże, jak Zofii Merle liposukcja :P.
___________________________
Kochane Bubusie, wchodząc na Wasze blogi znalazłam link, gdzie podobno dostaje się jakieś darmowe paczki z kosmetykami, a ja jedno co dostałam darmowe to karmę dla psów marki Pedigre, dlatego jeśli byłybyście takie miłe, to kliknijcie na ten link i zróbcie co trzeba :D --> LINK
___________________________
Kochane Bubusie, wchodząc na Wasze blogi znalazłam link, gdzie podobno dostaje się jakieś darmowe paczki z kosmetykami, a ja jedno co dostałam darmowe to karmę dla psów marki Pedigre, dlatego jeśli byłybyście takie miłe, to kliknijcie na ten link i zróbcie co trzeba :D --> LINK
wredna jesteś :)
OdpowiedzUsuńNo wiem, ale cóż, to jest silniejsze ode mnie :p.
Usuńzawsze taka jesteś wobec niej ? :p czy czasami masz lepsze dni ? :D
UsuńMy obie jesteśmy dla siebie takie wredne :P. Oczywiście ani ona nie bierze moich "czułości" poważnie, ani ja jej :P
Usuńprzynajmniej jest śmiesznie :)
UsuńTak, będę mieć wesoło przez najbliższy miesiąc, bo później ma siostra wyrusza w celach zarobkowych :P
Usuńbędziesz tęsknić ? :p
UsuńWiadomo, że tak, ale Anna cały rok praktycznie jest poza domem, więc już się przyzwyczaiłam do jej nieobecności.
UsuńCzemu tak oficjalnie o niej mówisz, Anna ?
UsuńJakoś tak się przyjęło. Zaczęło się od tego, że jak chciałam jej dokuczyć, to mówiłam do niej "Anna!", a potem już tak zostało :P
Usuńmam koleżankę, która też tak oficjalnie się odzywa, ale do swojego brata, zawsze mówi do niego: Grzegorz. Ja tam nie mam problemu z odzywaniem się do mojego brata, bo jego imię ogólnie jest trochę 'oficjalne', zdrobnienie brzmi dziecinnie. Zresztą moje imię zdrobniale też tak brzmi.
UsuńZ moim imieniem jakoś nie ma problemu, bo rzadko kto je zdrabnia, no może tylko mama :D
UsuńMoje też mama zdrabnia.
UsuńChyba wszystkie mamy tak robią :D. To w jakiś sposób słodkie:P
Usuńsłodkie o ile to zdrobnienie nie jest zbyt dziecinne :)
Usuńależ ty miła :D
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę :P
Usuńnie martw się :d moje konwersacje z siostrą wyglądają identycznie wręcz :D
UsuńI pewnie mówisz jaka to ona jest gruba i brzydka? ;P
Usuńnie mogę powiedzieć że gruba bo jest chuda tak jak ja ;d a brzydka ? no mówię, ale jest ładna więc to mija się z prawdą xD
UsuńAnna też jest szczupła, a mówię jej że jest tłusta, to takie moje "kocham cię" :D
UsuńAww, jakbym słyszała swoją mamę i siebie. Mama farbuje mi włosy, w połowie głowy stwierdza, że już się jej nie chce. Mówię: "Jak chcesz żebym była ładna to farbuj". Na co mama: "I tak jesteś brzydka i nic ci to nie pomoże" :D
OdpowiedzUsuńhahaha, nie ma to jak życzliwa rodzina, która powie nam to co myśli o nas :P
UsuńLubię patrzeć na siostry, serio ;D
OdpowiedzUsuńA Ty masz siostrę? :)
UsuńNie. I chyba właśnie dlatego lubię :)
UsuńAle mieć, a patrzeć, to zupełnie inna przyjemność :P. Bardziej podchodząca pod patologię :P
UsuńZdaję sobie z tego sprawę. Wiesz, mnie zawsze śmieszyło w dzieciństwie, właściwie śmieszy do dziś, kiedy ludzie mi mówią "boże, jak ja bym chciał/a być jedynakiem/czką".
UsuńBycie jedynaczką/kiem jest dobre, do pewnego momentu, a potem się okazuje, że jakoś tak pusto jest wokoło. Tzn. dla osoby, która nigdy nie miała rodzeństwa, to pewnie wszystko jedno, dla Ciebie jest to normalne, ale gdyby teraz nie było Anny, to byłoby mi strasznie pusto na tym świecie.
UsuńWiesz, to nie jest wszystko jedno. Z jednej strony nie jest mi z tym przecież tak źle, ale z drugiej mam świadomość, że kiedyś zostanę po prostu sama.
UsuńNatury i tak nie można oszukać :)
OdpowiedzUsuńNo cóż zrobić :P. Przecież nie będę jej oszukiwać :P
UsuńHm... jakbym słyszała moją młodszą siostrę. Którą najchętniej bym udusiła ;)
OdpowiedzUsuńMy aż tak bardzo się nie "kochamy", żeby się od razu dusić :p
UsuńA my czasami tak. Ale do rękoczynów jeszcze nie dochodzi ;) Ale skoro Ty jesteś starsza (jeśli dobrze zrozumiałam komentarz pewien), to wiesz, co to znaczy posiadać młodszą siostrę :)
UsuńDo rękoczynów dochodziło jak byłyśmy małe, wtedy tak, a teraz jesteśmy stare baby (ja niestety ta starsza baba:P) i trochę wstyd :P
UsuńCzy ja wiem, czy taki wstyd? Moja ostatnio mało brakowało, a by mnie uderzyła :)
UsuńMoże u was ta patologia jest dalej posunięta:P
UsuńNie. Po prostu zablokowałam jej facebook'a, od którego jest uzależniona :)
UsuńTaka jesteś złośliwa? :P
UsuńTa szczerosc ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie kiedy ta druga strona w ogóle nas nie słucha :P
Usuńi ty pewnie starsza jestes? ;)
Usuń3 lata starsza :P
Usuńi ci bedzie glowniarz tak gadal no
UsuńAle to ja jej powiedziałam :P
Usuńosz ty jak moglas ;p
UsuńI targanie za kudły! ;D
OdpowiedzUsuńOd razu za kudły :P, za kłaki :P
Usuń;P
UsuńChcesz do nas dołączyć? :P
UsuńAle nie leję się po babsku ;P
UsuńOd razu walisz z dyńki? ;P
Usuńno ladnie:P
OdpowiedzUsuńOstatecznie ten makijaż nawet, że jej wyszedł :P
Usuń:PP ojtam ojtam, wcale nie jesteś wredna
OdpowiedzUsuńpo prostu: prawda boli :D
Tylko, że ona w ogóle mnie nie słucha :p. Nic sobie nie robi z moich "pomocnych" rad :p
UsuńTen dialog zrozumie każda dziewczyna posiadająca siostrę :)
OdpowiedzUsuńPosiadasz?:)
UsuńJa wiem, że mi make-up już nie pomoże, ale bez niego czuję się jak bez twarzy, tudzież mojej lepszej połowy ;P
OdpowiedzUsuńNiektórzy czują się nadzy bez makijażu, ale ja tego nie rozumiem, bo rzadko się "paprzę" :P
UsuńPewnie nie masz takich syfków na ryjku jak ja ;P
UsuńWyrosłam już z nich na całe szczęście :P
UsuńA ja jestem stara i nic mi to nie pomaga ;P
UsuńŻresz za dużo czekolady ;P
UsuńMam dupę za grubą, nie mogę!
UsuńWidzisz?! Ja wszystko mam jakieś chore :D
No to witaj w klubie "Wielkich Dup" :P. Obie jesteśmy chore w takim razie? :P
UsuńNa razie wygrywam 2:1, mówiąc tak po eurowemu, bo Ty nie masz syfów ;P
UsuńA ja mam... hmm... za duże cycki :p. Remis :D
UsuńTo jeszcze Ci źle?! :D
UsuńTo się nie liczy! Miał być minus! ;P
chciałabym mieć kogoś kto by mi tam mówił albo ja mu :p
OdpowiedzUsuńWpadaj do nas, wrócisz ze skrzywioną psychiką :P
Usuńmam brata, to już krzywe ;p
UsuńNo bo siostrzana miłość to chyba takie inne, dziwne uczucie niż zwykła miłość. Taka... patologia :P
OdpowiedzUsuńhahaha, dokładnie, to takie coś, co powinno się leczyć jakoś, ale na razie jeszcze nikt się tym na poważnie nie zajął, więc korzystamy z tej odrobiny patologii w naszym życiu :D
UsuńE tam, chyba nikt jej nie chce zwalczać ;p
UsuńMoże to i dobrze :D
UsuńOjeeeeej. Ludzie, którym się tak mówi, są zawsze najfajniejsi. ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę sobie :D
UsuńZ daleka do Ciebie przybywam,
OdpowiedzUsuńwięc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
Kłopotu nie sprawię,
ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
Wzajemnie :)
Usuńidealna siostrzana miłość, coś o tym wiem ;d
OdpowiedzUsuńPodoba patologia?:D
Usuńnieee, co Ty. musiałabyś posłuchać mnie i mojej siostry. :d
UsuńAnna jest jeszcze wredniejsza, wnioskując ze starszych wpisów :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie! :D
UsuńZawsze do usług :D
UsuńWiedziałam, że gdzieś na świecie żyje ktoś mi życzliwy :D
UsuńCzyżby intuicja? ^^
UsuńNie ma to jak szczerość. :D A makijaż nawet jak nie pomaga, musi być i tyle. :D
OdpowiedzUsuńSzczerość to pierwsza cnota w naszych kontaktach :D.
UsuńMakijaż musi być, szczególnie jeśli przebywa się między ludźmi :D
I dobrze. Chociaż szczerość w niektórych formach jest wkurzająca to i tak ją uwielbiam pomimo wszystko. :D
UsuńDokładnie. :D Nie wyobrażam sobie teraz wyjść gdziekolwiek bez niepomalowanych rzęs czarnym tuszem. Czuję się dziwnie, w sumie trochę jak nie ja.
dobrze, że mi tak nie mówisz :P
OdpowiedzUsuńMogę zacząć :D
Usuńkochacie się to widać na kilometr :D
OdpowiedzUsuńZdania są mocno podzielone :P
Usuńkto się czubi ten się lubi :)
Usuńnie ma to jak siostrzana miłość xd
OdpowiedzUsuńWiesz coś o tym?:D
Usuńz siostrą o 10 lat młodszą, niestety moje kontakty dochodzą do najbradziej (z mojej strony) tolerowanego "wypierdalaj mi z pokoju". ale za to z ciotkami to wiem. je traktuje jak siostry xD
UsuńGdybym ja miała kogoś tak małego w domu, to pewnie traktowałabym go tak samo jak Ty, tą swoją biedną, małą siostrzyczkę :P
Usuńja wiesz... mam ją za nic i tyle. nie traktuje jej anwet jako człwoieka. nienawidzę jej XD
UsuńAleż jesteś miła dla Anny :)
OdpowiedzUsuńTo samo jej powtarzam, że jestem dla niej miła, to ona mówi, że jestem wredna :p. Nie rozumiem jej :P
UsuńNie no jak ona śmie tak w ogóle mówić :D
UsuńZłośliwość jest urocza, u mnie to oznaka sympatii i miłości wrecz :D Oczywiscie jeśli druga osoba zna ten system - im bardziej cię lubię, tym bardzej ci dogaduję :P
OdpowiedzUsuńOj, druga strona to zna ten system aż za dobrze - często go na mnie trenuje :P
Usuńmyślę, że to taki tajemniczy kod każdego rodzeństwa :P
UsuńPrzynajmniej się nie zabiłyście przed tym lustrem. Uważaj, bo Anna ma wtedy przewagę i może Ci wsadzić błyszczyk w oko!
OdpowiedzUsuńNo i ona jest dużo silniejsza, ale błyszczyka nie miała, tylko pędzel :P
UsuńBuahaha :D Jakbym słyszała swoją siostrę i siebie. Miłość siostrzana jest specyficzna. Jednak, nie wyobrażam sobie jak to by było bez niej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
My to tak zawsze do siebie, z taką czułością :P.
UsuńJedynacy dużo tracą...
No wiesz co zamiast podbudować siostrę, to jeszcze jej dokładasz:D
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że jednak ma wysoką samoocenę i nie załamała się z tego powodu:D
No ładnie tak siostrę podnosić na duchu? :D
OdpowiedzUsuń(ps. może mnie pamiętasz, a może nie :P ale kiedyś byłam na onecie pod nickiem Aichanna)
slodziutka jak zawsze ;P
OdpowiedzUsuńNa jej miejscu przypomniałabym Ci, że macie wspólne geny ;)
OdpowiedzUsuńhaha no nieźle :D
OdpowiedzUsuńDlatego ja się nie maluję za często xD
OdpowiedzUsuńoj nie ma to jak siostry :D moja tez mi kiedys mlodsza powiedziala ze mi to juz nic nie pomoze :D
OdpowiedzUsuń