Głupota to jeszcze nie zbrodnia, ale być głupim i mieć dzieci, to już tak...
Jakiś czas temu w jakimś programie informacyjnym typu Wiadomości bądź Fakty podawali taki oto news: dwie młode kobiety, które pod opieką miały swoje dzieci (1 rok i 5 lat) urządziły sobie imprezę, mocno zakrapianą alkoholem. Po przyjechaniu policji okazało się, że jedna ma ok 4 promili, a druga 3. Jedna z kobiet była w ciąży.
Posiadanie dzieci (biologicznych) jest ogólnodostępne - nie trzeba przechodzić specjalnych testów, nie bada się poziomu inteligencji, wystarczy pan i pani, która akurat ma dni płodne i bum! jest mały bejbik.(Ktoś ciekawy jak ten proces wygląda? Zapraszam na strony z końcówką porn). Jeśli bejbik ma szczęście i jakoś przeżyje okres niemowlęctwa, bo mamusia mimo braków nie jest nałogową pijaczką, i zaczyna zadawać pytania, to co taka mamusia, może przekazać takiemu małemu człowiekowi? No chyba niewiele.
(Bejbik pyta: mamusiu, a pani w telewizji mówiła, że inflacja rośnie, co to jest inflacja?
A mamusia na to: nie wiem synku, mamusi to nie jest do niczego potrzebne... i tobie też nie będzie.)
Z tatusiem jest nieco prościej, bo zazwyczaj nie bierze on czynnego udziału w wychowanie swego potomka (ten system wychowania szczęście się powoli zmienia), a przez to nie przekazuje mu swego dyletanctwa.
Oglądając niektóre odcinki "Rozmów w toku", w których bezwstydnie prezentują się panny z ilorazem inteligencji wiadra, ogarnia mnie szok, gdy okazuje się, że posiadają one dzieci. Ja osobiście nie powierzyłabym im pod opiekę chomika, a co dopiero dziecka. Głupota rodzi patologię! Może nie pod względem wiktu i opierunku, bo głupi ludzie w wielu przypadkach umieją się idealnie zaopiekować dzieckiem. Pisząc "patologia" mam na myśli patologię intelektualną, która nie gwarantuje rozwoju intelektualnego (nie mówię o wykształceniu), nie rozwija młodego człowieka w wielu sferach, nie poszerza horyzontów, nie daje perspektyw. Mając głupich rodziców, dla których liczy się tylko sfera materialna, można być pewnym, że potomstwo takiej pary też jakąś wielką miłością do zrozumienia świata pałać nie będzie.
Jednak głupota ma też swoje dobre strony. Będąc głupim nie wymagamy za dużo. Łatwiej znaleźć nam osobę, która będzie na naszym poziomie, nie musimy widzieć w niej kogoś, kto nas ulepszy, kto pokaże nam to, czego my sami nie widzimy. Głupota wymaga tylko podstawowych rzeczy... dla ciała. Umysł dla głupoty nie istnieje.
Oglądając niektóre odcinki "Rozmów w toku", w których bezwstydnie prezentują się panny z ilorazem inteligencji wiadra, ogarnia mnie szok, gdy okazuje się, że posiadają one dzieci. Ja osobiście nie powierzyłabym im pod opiekę chomika, a co dopiero dziecka. Głupota rodzi patologię! Może nie pod względem wiktu i opierunku, bo głupi ludzie w wielu przypadkach umieją się idealnie zaopiekować dzieckiem. Pisząc "patologia" mam na myśli patologię intelektualną, która nie gwarantuje rozwoju intelektualnego (nie mówię o wykształceniu), nie rozwija młodego człowieka w wielu sferach, nie poszerza horyzontów, nie daje perspektyw. Mając głupich rodziców, dla których liczy się tylko sfera materialna, można być pewnym, że potomstwo takiej pary też jakąś wielką miłością do zrozumienia świata pałać nie będzie.
Jednak głupota ma też swoje dobre strony. Będąc głupim nie wymagamy za dużo. Łatwiej znaleźć nam osobę, która będzie na naszym poziomie, nie musimy widzieć w niej kogoś, kto nas ulepszy, kto pokaże nam to, czego my sami nie widzimy. Głupota wymaga tylko podstawowych rzeczy... dla ciała. Umysł dla głupoty nie istnieje.
U mnie kiedy o coś pytam moją rodzicielkę zawsze, żeby mnie wkurzyć odpowiada, że nie wie, ale myślę, że to raczej droczenie się ze mną, a nie brak wiedzy ^^
OdpowiedzUsuńOgólnie to się z Tobą zgadzam, ale czasami jest tak, że mimo ogarnięcia rodziców dziecko jest jakieś dziwne i ma wszystko w dupie, a uwierz znam kilka takich przypadków.
Ja na moje wychowanie nie narzekam, bo oprócz dobrych ocen i wiedzy książkowej mam też tę wiedzę, której w szkole nie da się nabyć, a myślę, że jest ona bardzo ważna :)
Powiem Ci szczerze, że nie znam dziecka, które by było "dziwne", gdy w dzieciństwie odpowiednio się nim zaopiekowało - pod względem intelektualnym i emocjonalnym.
UsuńZgadzam się w 100 procentach a nawet w 200. Nawet sama gdzieś kiedyś o tym pisałam. Niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci, ani nawet, jak wspominasz, chomików. Nie powinni i wiem, że większość z nich nie jest na tyle wrażliwa, żeby im to przeszkadzało. Ale co zrobić...
OdpowiedzUsuńProkreacja jest dostępna dla wszystkich... i to się chyba powinno zmienić, bo żeby zaadoptować dziecko trzeba przejść setki różnych testów, a niektórzy mają dziecko mimo, że gimnazjum nie skończyli.
UsuńTak pięknie ubrałaś to w słowa, że aż się wzruszyłam. Zgadzam się z tym, co napisałaś. Zastanawiam się czy dopuszczasz aborcję w wypadku wpadki dwójki smarkaczy, tak zwanego plastika i koksa?
OdpowiedzUsuńJestem za aborcją tylko i wyłącznie w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu, a w przypadku głupoty "rodziców" nie powinno się odbierać szansy na urodzenie się tego dziecka. Owszem, ci "rodzice" pewnie nie zapewnią temu dziecku odpowiedniego rozwoju, no ale to nie powód, żeby się pozbywać "problemu.
Usuńwlasnie nie raz nad tym myslam ze sa ludzie madrzy wyksztalceni moga zapewnic dziecku wszystko a przede wszystkim milosc bezpieczenstwo i nie moga go miec a sa takie kobiety ba czesto nastolatki i co bumm maja to dziecko i az zal sie sciska co czeka takie malenstwo.... te wszystkie historie typu Madzia itd i sie czlowiek zastanawia czemu tak sie dzieje dlaczego takie malenstwa musza cierpiec i po co?
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie kazdy nadaje sie do bycia rodzicem i szkoda ze nie ktorzy nimi sa...
Ludzie niewykształceni też mogą zapewnić dziecku miłość i bezpieczeństwo. Mnie chodziło bardziej o takie osoby, które są ograniczone przez swoje lenistwo np. Nie chce się im poszerzać swoich horyzontów, zostają w swym prostym świecie nie mając żadnych ambicji - to jest tragedia dla ich dzieci.
UsuńTotalnie się z tobą zgadzam. Znalazłam kiedyś w jakiejś książce cytat: "Jeśli jesteś mądry, to się troszczysz. A jeśli się troszczysz, to kochasz". Myślę, że jest on idealny do tego posta! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Tak, masz rację! :)
UsuńZnam babkę, która jest inteligentna, jest pedagogiem, człowiekiem z wyższym wykształceniem. Wyszła za kuzyna. Nie zastanowiła się, że nie jest to 3 pokolenie tylko 2 i że ich dzieci mogą mieć wady genetyczne. No ale urodziła jedno z genetyczną wadą serca. Myślisz że dało jej to do myślenia? Nie. Urodziła kolejne, całkowitego mutanta, które codziennie płacze, bo boli go, jak rośnie. Ma po 6 palcy w jednej ręce i stopie, rozdwojone podniebienie, wargi, urodziło się już z zębami, coś jeszcze z nosem, sercem i oczami, które są całkiem białe. I tak się tym przejęła że jest w ciąży z trzecim....
OdpowiedzUsuńGłupota nie ma tu uroku, mimo wystąpienia u kobiety ponoć mądrej.
Kurde! :O To jest naprawdę przegięcie! Jak można wydawać na świat dzieci, które obciążone są takimi wadami?! Ja nie mogę tego pojąć! I co z tego, że ma wykształcenie wyższe, skoro mądrości za grosz.
Usuńa co najgorsze my wobec takich kobiet jesteśmy bezradni.
OdpowiedzUsuńNie tylko kobiet, ale także mężczyzn.
Usuń"Głupota jest jak trąd, nie działa żaden lek". W ramach rozpaczliwej próby nadrobienia studenckich zaległości czytam "Życie seksualne dzikich" Malinowskiego i tak sobie myślę, że te przysłowiowe dzikusy są o wiele bardziej rozumne od opisanych przez Ciebie kobiet, o tatusiach nie wspominając. Tam wychowanie dzieci oraz otaczanie ich troską i czułością to absolutna podstawa, a pieszczą tudzież tulą głównie ojcowie. Zaniedbanie ani porzucenie nie mieści się w głowie. Sama byłam owym faktem zaskoczona, a po przeczytaniu Twojej notki jeszcze bardziej się zadumałam. Tak zwanym ludziom cywilizowanym przydałoby się o wiele więcej refleksji i pomyślunku.
OdpowiedzUsuńNiektórzy nie powinni w ogóle się rozmnażać! I rzeczywiście tak się dzieje - "dzikusy" są bardziej rozwinięci, niż ucywilizowani ludzie...
UsuńNiestety nikt nie może im tego zabronić. Gdyby nawet ktoś zastanawiał się nad wprowadzeniem testów itp, podniosłoby się larum o dyskryminacji. Do tego wszyscy nawołują, by więcej dzieci przychodziło na świat, bo społeczeństwo się starzeje.
UsuńGłupota powinna być dyskryminowana, takie jest moje zdanie! My po prostu idziemy w ilość, nie w jakość... To przykre.
UsuńMam wrażenie, że u nas ilość wygrywa z jakością praktycznie we wszystkich dziedzinach. Dużo częściej słyszy się, że ma być czegoś więcej, zamiast lepiej.
UsuńTak, zdecydowanie! No ale wiesz, łatwiej jest zrobić coś byle jak i więcej niż jedno, a dokładnie.
UsuńŁatwiej, łatwiej, ale gdzie choćby zalążki ambicji...?
UsuńBoże, a ja właśnie dlatego, żeby odpowiedzieć moim hipotetycznym dzieciom uczę się w szkole różnych nieprzydatnych rzeczy :D Bo ja wiem, że mi się nie przydadzą. Ale nie chcę pokazać głupoty przed dzieciakami licząc tylko na kalkulatorze czy nie wiedząc, co to jest chociażby wektor czy paralelizm. Jak to różne są podejścia :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :D
No to już jesteś bardzo odpowiedzialnym człowiekiem!:)
UsuńDziękuję bardzo za te słowa, ale żeby nie okazały się na wyrost... :D
UsuńNie wierzysz w swoje możliwości?:P
UsuńWierzę teoretycznie, ale nigdy nie wiadomo jak to człowiekowi może odbić :D A'propos, co chcesz od bejbików? XD Moja Mama tak do mnie mówiła i mówi dalej, a nie jest nastoletnią ignorantką... wręcz przeciwnie XD
UsuńŚmieję się oczywiście :D
a wlaśnie takie kobiety najczęściej mają dzieci bez większego problemu czy dłuższych starań, natomiast dobrze wykształcone małżeństwa, ktore dziecku mogłyby naprawdę zapewnić udane dzieciństwo, dużo wiedzy i pokazać całe piękno tego świata i życia - nie mogą doczekać się potomka. ironia losu, ironia życia.
OdpowiedzUsuńEch, życie nie jest sprawiedliwe dla nikogo - ani dla tych dorosłych, ani tym bardziej dla tych jeszcze nienarodzonych.
Usuńo, do tego doszłam już dawno - nie jest i nigdy nie będzie sprawiedliwie.
UsuńZgadzam się z Tobą tylko do pewnego stopnia. Rodzice odgrywają bardzo dużą rolę w wychowaniu społecznym i intelektualnym dziecka, ale na dobrą sprawę ono potem samo ma prawo zdecydować, czy mu to wystarcza, czy chce czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale czy to dziecko będzie później ciekawe świata zależy, czy w domu było pchane do wiedzy, czy też nie.
UsuńZależy. Wiele dzieci lapie "bakcyla" w szkole. Nawet jeśli w domu nikt ich nie zachęcał do poznawania świata czy rozwijania zainteresowań.
UsuńKiedyś oglądałam taki program, w którym bohaterką była Ginny (nie wiem dokładnie jak pisać jej imię), jej rodzice trzymali ją do 13-ego roku życia w zamknięciu, nie chodziła do szkoły, nie miała kontaktu z innymi ludźmi. Po tych latach, gdy w końcu ktoś uwolnił ją z tego więzienia, nie dało się nadrobić zaległości, które powstały w jej mózgu, po prostu mózg przyswaja poszczególne informacje w różnym czasie, a gdy się go nie stymuluje on nie potrafi już odbudować tych połączeń w późniejszym terminie. Ginny nigdy nie nauczyła się mówić gramatycznie po angielsku, mimo, że przejawiała ponadprzeciętną inteligencję. Pewnych rzeczy nie da się nauczyć "później".
UsuńSzczerze, nie mam słów dla takiego typu zachowań. Najbardziej szkoda mi tych “bejbików“. Bo czemu one są winne? To wręcz przerażające, być dzieckiem takiej bezmózgowej gówniary. Jeszcze jak dziecko urodzi się całe i zdrowe to może da się odratować ich przyszłość, ale co mają powiedzieć bejbiki, które przez głupotę własnej macieży urodziły się z FAS? Ostatnio na biologii oglądałam o tym film. Kobieta później tłumaczyła się, że mimo że była w ciąży, MUSIAŁA się napić, bo jej chłopak (ojciec dziecka) pił, a ona nie chciała być gorsza. Tak... Tyle że tatuś odszedł jeszcze przed narodzinami dziecka, a mamusia codziennie ma okazję oglądać skutki swojego wypadu do klubu...
OdpowiedzUsuńAż szkoda słów.
Ludzie lubią zwalać winę na "nieszczęście", "los", a tak naprawdę, to w większości przypadków, to nieszczęście to ich wina.
Usuńno i dlatego jestem zdania, że jednak zanim się zostanie rodzicem, to trzeba by jakieś testy przechodzić... bo jak się czyta/słucha albo chociaż ogląda na ulicy takie mamusie, to nóż się w kieszeni otwiera.
OdpowiedzUsuńWszelkie jakie tylko są dostępne... i to po 3 razy, tak dla pewności :P.
Usuńdokładnie :D od razu by zniknął problem z przeludnieniem :D
UsuńDorosłosć potrafi zaskoczyć nieoczekiwanie...jak zima, ehhhh =)
OdpowiedzUsuńJak zima... drogowców :P
Usuńpopieram w 100%, świetnie napisana notka, czasem jak się słucha co 'mamusie' robią swoimi bejbikom, to zaczynam popierać aborcję ;/
OdpowiedzUsuńJa aborcji nie popieram. Popieram za to przymusową sterylizację dla debili.
UsuńŚwietna notka. Przeraża mnie wszechobecna nieskończona głupota ludzka. Jak mądrze rzekł Einstein: "Tylko 2 rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej". ;)
OdpowiedzUsuńNie muszę nawet włączać telewizora, żeby popatrzeć na idiotów - wystarczy mi moja klasa. Żeby ludzie w wieku 18 lat nie wiedzieli, czym jest strefa Schengen, że istnieje takie państwo jak Izrael, czy kim był Che Guevara... Po prostu ręce opadają.
A ja "szacunku do głupoty nie chcę się nauczyć"!
Pozdrawiam :*
Wystarczy sobie pooglądać "Matura to bzdura", żeby dojść do wniosku, że współczesna szkoła nie uczy niczego. To cud, że niektórzy umieją przynajmniej czytać i pisać. Osoba, która uczy się dobrze, jest poniżana, bo na pewno jest kujonem. Faworyzuje się takich tłuków, co to Austrii od Australii nie odróżniają.
UsuńI jeszcze chwalą się tym, że założyli rodzinę, że mają dzieci - super dokonanie. A Ty co? Ciebie nikt nie chce, nic nie masz, skoro jesteś sama i np. zamiast rodziny wolisz dalej się uczyć i stawać się mądrzejszym... To Ty jesteś ta głupsza. Tak Oni widzą Ciebie w swoich oczach - piszę tutaj o ludziach z którymi się zetknęłam (tacy typowi ludzie z Twojego posta) i tak właśnie się poczułam...
OdpowiedzUsuńMnie raczej nie bawią dzieci, nie bawi mnie też ta "związkowa" sielanka... Ja zdecydowanie wolę dążyć do doskonałości intelektualnej niż rozpaczać, bo nie mogę sobie znaleźć chłopaka, dla którego będę sprzątaczką, kucharką i niańką.
UsuńŻywię głęboką nadzieję, że mój komentarz nie zostanie potraktowany jako nachalna próba autoreklamy, lecz czytając powyższe "sprzątaczka, kucharka, niańka" natychmiast skojarzyły mi się kryteria wyboru idealnej kandydatki na żonę w polsatowskiej doku-soap "Chłopaki do wzięcia", o której pisałem tutaj: http://bit.ly/Uk3dIP Jeden z "bohaterów" tego programu mówi "taka, co ci ugotuje, wypierze, posprząta, to to jest luxkobieta".
UsuńPragnę zapewnić, że takie myślenie nie obejmuje pełnych stu procent męskiej populacji ;)
Ale gorsze jest chyba to, że wiele dziewcząt tego chce. Chce być pomywaczką, kucharką i niańką.
Usuńgłupota takich ludźmi mnie w pewnym stopniu śmieszy... czasami sie zastanawiam, czy moze przed zrobieniem sobie, jak to ujęłaś, bejbika trzeba by było przejsc testy, czy sie nadajemy ;D
OdpowiedzUsuńoj, jedna mi w zupełności wystarcza! :)
Ale tak jak napisała Anonimowa A. od razu odezwali by się obrońcy głupków, że to dyskryminacja :p.
Usuńw sumie... faktycznie, ma rację! ;D
UsuńDobrze, że odróżniłaś głupotę od braku wykształcenia, bo ja póki co, sama nie wiem jak zdefiniować inflację ;) Może dlatego nie jestem jeszcze gotowa do macierzyństwa :)
OdpowiedzUsuńA co do ogółu: od tego, żeby ratować takie dzieci są ośrodki pomocy społecznej. Aczkolwiek ja zawsze byłam za legalizacją aborcji.
Brak wykształcenia wcale nie musi iść z brakiem inteligencji, bo czasami ludzie, którzy nie kończyli studiów są bardziej ogarnięci niż ci z magistrem.
UsuńJa nie jestem za aborcją, jestem za to za przymusową sterylizacją dla ludzi, którzy nie potrafią zająć się sobą, a co dopiero dzieckiem.
Nie no, gdyby wprowadzić taką sterylizację to trzeba byłoby wprowadzić podział na ludzi i podludzi, a to raczej nie jest dobre ;) W zupełności zgadzam się z Tobą w kwestii wykształcenie a inteligencja. Sama znam kilka przykładów. I na odwrót. Znam ludzi, którzy mają wykształcenie wyższe a są głupi po prostu nieporównywalnie do niczego...
UsuńA taki podział to coś złego? Powinno się rozmnażać tylko osobniki, których geny w każdym względzie będą najlepsze. No ale tak to ja sobie mogę tylko gdybać, bo nigdy takie coś nie nastąpi, a szkoda. Wiem, że masę ludzi uznało by taki podział za krzywdzący, ale rozmnażanie wszystkiego co się rusza też nie jest dobre.
UsuńCzasami kobiety idą za modą. Koleżanka ma dziecko to ja też będę mieć. Głupota ludzka nie zna granic
OdpowiedzUsuńIść za modą na posiadanie dziecka? Kompletna paranoja.
UsuńTeż tak uważam, ale ludzie mają inne zdanie na ten temat
UsuńPowinno się takich sterylizować!
Usuńnie ma tak łatwo
UsuńJa osobiście nie powierzyłabym im pod opiekę chomika, a co dopiero dziecka. - moje ulubione zdanie ^^
OdpowiedzUsuńco do "Zaklinaczki duchów" nie wiem gdzie Ci odpisywać, więc odpisuję tu i tam :D tak, jestem fanką i uwielbiam Melindę <3
jeśli pozwolisz dodam Cię do zakładki 'czytam', bo jeszcze nie raz tutaj wpadnę :)
Oczywiście, że możesz dodać mój blog do "Czytanych" :D
UsuńHistorii o słit sixtin pannach, które zaszły w ciąże, bo ich koleżanki też "wpadły" słyszy się coraz częściej w lokalnych wiadomościach, czy prasie. Smutne, jeśli takie dzieci mają mieć dzieci to co to za społeczeństwo nam wyrośńie...
OdpowiedzUsuńCoraz głupsze na pewno.
UsuńQuo vadis Polsko.. :)
UsuńW ciemną dupę :P.
Usuńhahah xd lepszymi słowami bym tego nie podsumowała:D:DD: ps w ciemną, czarną dupę;D
UsuńRozmowy w toku są ustawiane. Ale i tak na każdym kroku można spotkać kobiety, już nawet nie tak często mężczyzn z totalnym brakiem inteligencji.
OdpowiedzUsuńDziecko powinni mieć wybrańcy. Patologie się szerzą. Niestety.
Chyba troszke przesadzasz. Takie przypadki sie trafiaja, ale nie trzeba od razu wrzucac wszystkich do jednego worka, bo to krzywdzace.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam spotykać na swojej drodze głupich ludzi....od razu mi wtedy lepiej.....mnie ludzie głupi czasami niemalże rozczulają.....Na pewno poprawiają mi humor....Niestety rzeczywiście problem pojawia się, gdy oni zaczynają się rozmnażać....Dzieci jest mi rzeczywiście szkoda....ale co zrobisz.....jak Ci wszyscy głupole do wielu rzeczy mogą nie mieć talentu, drygu i zrywu.....ale do rozmnażania się są zawsze pierwsi....
OdpowiedzUsuń