26 marca 2013

30 day challenge (dzień 5)

Mimo że przeczytałam wiele książek, to trudno jest mi wybrać pięć, które byłyby moimi ulubionymi; albo czytam jakieś badziewia, albo trudno zadowolić mój gust pod tym względem. Jednak postaram się wymienić te, które pozostawiły we mnie jakiś ślad.

"Opowieść dla przyjaciela" - Halina Poświatowska
Przejmująca, momentami smutna autobiograficzna opowieść w formie listów do przyjaciela. Polecam!

"Oscar i Pani Róża" - Eric Emmanuel Schmitt
Jak oswoić śmierć? Niezwykle mądre rozmowy o przemijaniu, o życiu, o szczęściu...

"PS. Kocham Cię" - Cecylia Ahern
Książka o wielkiem miłości i jeszcze większej sile. O walce z samotnością, o radzeniu sobie bez ukochanej osoby. 

Hannibal Lecter (Hannibal po drugiej stronie maski, Czerwony smok, Milczenie owiec, Hannibal) - Thomas Harris
Uwielbiam Hannibala Lectera... w pewien sposób nawet go podziwiam. Mój ulubiony bohater literacki!

"Kolekcjoner kości" - Jeffery Deaver
Lubuję się w mordach, szczególnie seryjnych! Najpierw obejrzałam film na podstawie tej książki, a dopiero po jakimś czasie sięgnęłam po książkę. Nie umiałabym powiedzieć, co było lepsze.

78 komentarzy:

  1. wszyscy o tym "PS.Kocham Cię", a ja tak czytam o czym to jest i jakoś nie ciągnie mnie, żeby to przeczytać :/ jakieś takie ckliwe mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy tę książkę interpretuje inaczej. Przeczytaj i sama ją oceń.

      Usuń
  2. Ps. ... czytałam - kurde czytałam ją chyba z dwa lata? xD
    Zaczęłam w słabym momencie mojego życia - kilka pierwszych stron i prawie cały czas płakałam (haha, a tam nawet nic takiego nie było, żeby płakać- płakałam, bo byli szczęśliwi xD), więc ją rzuciłam, ale potem po jakimś dłuższym czasie wróciłam. Oprócz tego, że też mi się chciało płakać, to też były momenty gdzie się uśmiałam - te rozmowy z koleżankami - świetne. A film... Totalnie jakaś odskocznia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas czytania tej książki płacze się, gdy się jest szczęśliwym, bo historia jest taka a nie inna, i wtedy gdy jest się szczęśliwym. W każdym razie, płakać będzie się zawsze :P.

      Usuń
    2. oo, a już myślałam, że jestem nienormalna że tak płaczę :P a tu się okazuje, że Ty też płakałaś, o yeah ;D

      Usuń
    3. Ja to ogólnie beksa jestem straszna ;p.

      Usuń
  3. Poleam Ci Ostateczne wyjście - Natsuo Kirino i Dzieci ze schowka - Ryū Murakami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I może jeszcze Anne Rivers Siddons: "Zdarzyło się pewnego lata"

      Usuń
  4. Lubię Schmitta, ale Oscar wywarł na mnie średnie wrażenie. Zdecydowanie wolę "Zapasy z życiem" na przykład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie się na coś przydać :D

      Usuń
    2. Człowiekowie się nie przydają, oni wypełniają nasze życie. Przydać to się mogą krople na przeczyszczenia :p.

      Usuń
    3. Lubisz sprowadzać na ziemię, oj lubisz :P

      Usuń
  5. Nie czytałam żadnej z tych książek. Ale czytałam podobną do Oskara i Pani Róży, bodajże Olivier i zeszyt z marzeniami, bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie pozostaje mi się z nią zapoznać :D.

      Usuń
  6. Oskara i Panią różę pochłonęłam w parę minut. Świetna książka dla małych i dużych, szkoda tylko, że taka cieniutka ; < gustuje bardziej w masywnych tomiskach ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rzeczywiście, cieniutka, ale jaka nie liczy się ilość, ale jakość :P.
      W czym gustujesz konkretnie?:D

      Usuń
  7. Z tych tytułów czytałam [oglądałam :D] tylko ostatnią pozycję, a o reszcie niby słyszałam, ale za bardzo mnie do nich nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milczenie owiec musiałaś przynajmniej oglądać... :D

      Usuń
  8. Czytałam tylko Oscara i Panią Różę, a i tak słyszałam, że film lepszy ;) fajny pomysł z tym 30day chellenge - czy mogę skraśc na bloga? :D

    PS Jak zrobiłaś szablon bloga? Tzn jaki jest to układ i szablon, bo nagłówek i tło zapewne wkleiłaś sama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądałam polski film na podstawie tej książki i w ogóle mnie nie zachwycił. Proszę Cię bardzo, czekam na posty w Twoim wydaniu :D.

      Zdjęcie w nagłówku trochę zmodyfikowałam (dodałam adres bloga), a tło pobrałam ze strony cherrybam.com, reszta jest mojego autorstwa. Układ dwukolumnowy.

      Usuń
    2. Dzięki, spróbuję coś sama wykombinować :D na razie mam problemy z ogarnięciem blogspota xD

      Usuń
  9. "PS. Kocham Cię" czytałam 2 razy i ostatnio nawet film oglądałam i oczywiście musiałam się popłakać... ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to film i książka zdecydowanie do płakania :D.

      Usuń
  10. "P.S Kocham Cię" jest po prostu rewelacyjne - tak samo książka, jak film, bo Gerard Butler <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam jeden film z Butlerem, w którym był wampirem... Szał! :D

      Usuń
    2. On jako wampir?! musiał rewelacyjnie wyglądać :D

      Usuń
  11. Ps. kocham Cię tylko oglądałam, ale serio niesamowite, choć mnie ruszają tylko takie mocne książki jak przeżyć z wilkami, czy miasto ślepców ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest o wiele lepsza. W filmie pominęli wiele ostatnich listów.

      Usuń
  12. nie czytałam ani jednej z wyżej wymienionych. chociaż za Oskara miałam się zabrać, bo kumpela mi polecała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako dziewczynka czytałam Oskara i Panią Różę i pamiętam, że byłam nią zachwycona. I zrozpaczona losem chłopca.
    Hannibala chciałabym przeczytać, ostatnio oglądałam filmy (wcześniej jakoś się... bałam?).
    No i PS. Kocham Cię - gdybym miała czas, z pewnością pokochałabym tą książkę. Ale, brakuje mi czasu i nie mam kiedy po nią sięgnąć...

    OdpowiedzUsuń
  14. Z przedstawionych pozycji najbliższa mi pewnie by była "Oscar i Pani Róża" lubię czytać książki przesiąknięte filozofią i egzystencją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko tej filozofii nie było za dużo, bo takiego egzystencjonalnego bełkotu w stylu P. Coelho nie trawię.

      Usuń
  15. Zaczęłam kiedyś czytać książkę Oskar i Pani Róża, jednak nie dokończyłam jej. Chyba byłam wtedy za młoda, dziś nie mam ochoty po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że ta książka jest o dziecku w zasadzie, to dla dzieci się ona nie nadaje. Spróbuj, może tym razem przeczytasz do końca.

      Usuń
  16. Nie czytałam wskazanych przez Ciebie pozycji, ale przypomniałaś mi, że kiedyś uwielbiałam czytać książki napisane w formie listów jak ta romantyczna o kolesiu w żółtej kamizelce (coś na W się nazywał.. Werner...:/) a przede wszystkim te napisane w formie pamiętników i dzienników. Takie książki wpłynęły między innymi na chęć podjęcia pisania bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romantyczne książki jakoś są mi obce. Wolę te "ostrzejsze". Nie znam żadnej książki o kolesiu w żółtej kamizelce :p.

      Usuń
    2. To była jakaś lektura szkolna ;) "Pamiętnik młodego Wertera" czy jakoś tak :P On był pisany w formie listów :P Oj, widzę, że czasy liceum poszły w zapomnienie :P Przygotowania do matury chyba też :P

      Usuń
    3. Niestety znam to badziewie :p. Wiesz, w moim wieku to wiele można zapomnieć :p.

      Usuń
  17. Oskar i pani Róża, to ksiązka do mojej prezentacji maturalnej :) o P.S Kocham Cię pisałam ... :D a pozostałych książek nie znam ... napisałabym, że przeczytam, ale nie lubię "kłamac", a moja ksiązkowa lista jest naprawdę długa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie kłamię, po prostu przeczytam... kiedyś na pewno :D.

      Usuń
  18. Oskar i Pani Róża piekna ksiazka :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Oskar i Pani Róża, książka cudowna :) Na mojej liście byłby jeszcze "Malowany ptak" i zapewne jakieś horrory, thrillery :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam jedną książkę Kosińskiego i jakoś specjalnie mnie nie urzekła, więc mam mieszane uczucia co do "Malowanego ptaka", ale i tak dołożyłam ją na półkę "Chcę przeczytać" na Lubimy Czytać.

      Usuń
  20. Oscar i Pani Róża - dość sympatyczna książka.
    W Chinach też panuje komunizm i dzieją się tam straszne rzeczy. W systemie, w którym władze kontrolują każdy aspekt życia społecznego nie ma żadnych pozytywnych stron według mnie. A pracę mieli bezwartościową, bo prace jednego człowieka wykonywało osiem osób. Zresztą mieli pracę ,a nie mieli co jeść.
    A co do Kuby to jest duża szansza, że to co mówili o reportażu odgórnie zostało im narzucone. To swoista manipulacja żeby złagodzić jej wizerunek na tle świata. Ja przynajmniej jestem takiego zdania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że kończy się niesympatycznie...

      Komunizm to ustrój manipulatorów i teatrów, ale mój ojciec tęskni za tamtymi czasami, więc na tej podstawie opieram moją opinię o komunizmie.

      Usuń
    2. Rozumiem każdy ma własny pogląd i wiem, że pokolenie naszych rodziców niekiedy przyznaje się że dla nich życie w PRLu było lepsze.

      Dziękuję za miłe słowa, bo nie myślałam, że ktoś może mnie postrzegać w ten sposób. Chociaż wiem, że różnie to bywa wśród dzisiejszej młodzieży.

      Usuń
  21. ej porażka, nic nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Milczenie owiec" chyba oglądałaś?:P

      Usuń
    2. przedwczoraj :D lubie hopkinsa :D

      Usuń
    3. ...a w roli Lectera jest po prostu bezbłędny! :D

      Usuń
    4. trzeba mu przyznać - aktor idealny! dostał jakiego Oskara?

      Usuń
    5. No za "Milczenie owiec" właśnie :D.

      Usuń
    6. to wystarczy jechać do hollywood :D albo bollywood jak kto woli i zagrać psychopatę :D

      Usuń
  22. PS. Kocham Cię-> piękna książka, adaptacja filmowa również na godnym poziomie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film też widziałam, ale według mnie książka jest o niebo lepsza. :)

      Usuń
  23. Coraz częściej ostatnio trafiam na polecenia książek pisanych w formie listów. Może też się na coś skuszę?
    Kurczę, moja lista wciąż rośnie, a wolnego czasu niestety nie przybywa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo - mam tyle książek do przeczytania, że sama nie wiem w co mam oczy wsadzić :p.

      Usuń
    2. Spisywałam ostatnio listę z Lubimy Czytać, żeby zabrać ją do biblioteki i wypisałam ich 43. Biorąc pod uwagę to, że od jakichś dwóch miesięcy niczego nie ruszyłam - nie wiem, czy przeczytam to w tym roku. Wstyd! ;D

      Usuń
    3. To ja mam 53 pozycje... Szkoda tylko, że nie mam biblioteki pod ręką ;(.

      Usuń
  24. Szmineczko gdzie byłaś jak Cię nie było?:D ja wolę książki krwiste;p :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenistwo mnie dopadło :P. Że w sensie wampiry i te sprawy?:P

      Usuń
    2. nie wampiry mnie nie podniecają:D ja lubię flaczki, kosteczki i bebechy na wierzchu:D im krwawiej tym lepiej:D polecam Ci książki mego mistrza - Mastertona:D

      Usuń
  25. Lubuję się w mordach, szczególnie seryjnych! - przerażające ;P

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie ty sama ;)) ja też i ten zapach woni kwitnących drzew po prostu RAJ

    OdpowiedzUsuń
  27. Na szczęście mało tu romansów.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale nabrałam apetytu na Poświatowską :)

    OdpowiedzUsuń