Dzisiaj odpowiadam na sugestie Łuckiej, Anelise i Czerwonej... dotyczące czerwonej szminki i stylu mojego ubierania się.
CZERWONA SZMINKA:
Gdy postanowiłam zmienić adres mojego bloga a zrobiłam to tylko raz, koleżanka wysłała mi różne obrazki, które miałyby być inspiracją do wymyślenia nowej nazwy. Były obrazki z jakimiś dziewczynami skaczącymi w niewiadomym kierunku i niewiadomym celu, jakieś pejzaże i był TEN obrazek Zawładnął on tak moim sercem, że nowy adres miał byś koniecznie z czerwoną szminką. Tak powstały drobinki-czerwonej-szminki...
Kobieta z czerwoną szminką na ustach, to - jak dla mnie - kobieta wyzwolona, odważna, silna, inteligentna, znająca swoją wartość, swoje możliwości... nierzadko wredna suka. Anelise napisała w komentarzu, że niektórzy uważają, że czerwona szminka jest zbyt wyzywająca i dlatego nie ma odwagi jej użyć... Kochana, czerwona szminka powinna być wyzywająca! Jeśli chcesz być niewidzialna, to pomaluj usta błyszczykiem, bo błyszczyk nie jest ani wyzywający, ani nie przykuwa uwagi, jak dla mnie jest po prostu nijaki. Żeby zrobić furorę trzeba czymś ludzi zaciekawić, a czerwona szminka się do tego idealnie nadaje. Ja osobiście nie używam czerwonej szminki, bo kształt moich ust się do tego nie nadaje i nie chcę wyglądać jak biała murzynka, więc daruję sobie takie upiększanie. Czerwoną szminką mam wymalowaną duszę, więc ozdabianie się nią jeszcze na ciele byłoby lekką przesadą :P. Czerwona szminka na co dzień przykuwa uwagę, ale czerwona szminka na randce, to już jest strzał w dziesiątkę, więc jeśli boicie się używać jej dniem... to przestańcie się bać wieczorem... ;) (Chyba powinnam zacząć prowadzić porady, co? :P)
Jeżeli wpadnie Wam w oko jakiś zjawiskowy obrazek, którzy mógłby zagościć w moim nagłówku, to szybciutko mi go wyślijcie :D. Dziękuję.
MÓJ STYL:
Po tym śródtytule mogłabym zakończyć ten post... bo ja preferuje freestyle w ubieraniu. Nie znam się, nie przepadam i nie jestem na bieżąco z ostatnimi trendami w modzie. Dla mnie ubrania powinny być wygodne przede wszystkim, a w dalszej kolejności: w miarę ładne i nie z epoki kamienia łupanego. Jeśli te 3 warunki są spełnione, to wszystko jest OK :D.
Gdybyście mieli jeszcze jakieś sugestie, to słucham... ;)
Gdybyście mieli jeszcze jakieś sugestie, to słucham... ;)
wlasnie tak sobie myslalam dlaczego wlasnie czerwona szminka ale juz rozwialas moje myslenie ;)
OdpowiedzUsuńKażdy z moich adresów bloga był odzwierciedleniem mojej duszy... :)
Usuńi tak powinno byc ;D
UsuńNiektóre nazywa blogów, w ogóle nie związane z osobą, są nawet ładne :D
Usuńmoj wczesniejszy mowil o mnie a ten teraz nazwa jest nickiem ;)
UsuńWszystkie Czerwone Szminki były zajęte, więc musiałam coś dodać :D
Usuńi wyszlo :D
UsuńMusiało :d
Usuńno tak :D
Usuń^^
Usuńco wy z tym macie ^^
UsuńJak się nie wie co powiedzieć, to się emotikuje :P
Usuńno tak :)
UsuńCo tam nowego?:)
Usuńnowego to nic a u ciebie?;)
UsuńSłoneczna jesień :D
Usuńoo tak ;)
UsuńU Ciebie też słoneczko?:D
Usuńno tak
UsuńJesień nam rozkwita :D :D
Usuńzimnem ;p
UsuńNieee, dzisiaj jest słonecznie, chociaż fakt, zimno też jest :/
Usuńu mnie szaro i ponuro
UsuńTo wpadaj do mnie :D
Usuńa gdzie to?:P
UsuńPołudnie, między Krakowem, a Kielcami :)
Usuńa to nie tak daleko w sumie :D
UsuńTo pakuj szmaty i wbijaj na chatę :P.
Usuńnie mam kasy ;-/
UsuńNo tak, to spory problem:P.
Usuńnic nie poradze
UsuńTakie czasy niestety:/
Usuńkurcze jakie kolory fajnie :D A w naglowku ty jestes?
UsuńDziękuję:).
UsuńNie, to obrazki ze strony demidiable.deviantart.com.
Czerwonej szminki jeszcze nie użyłam, bo kojarzy mi się przede z namiętnością i sztuką uwodzenia, ale mam nadzieję, że kiedyś się taka sposobność nadarzy :D Obrazek pamiętam z czasów pierwszych wizyt u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńJa bym używała, ale nie pasuje mi :P. Teraz czerwona szminka jest w modzie, te wszystkie Pin-up girl ją reklamują :D.
UsuńPierwsze Twoje wizyty u mnie były jeszcze pod starym adresem bloga ;D
Myślę, że czerwona szminka z mody nie wychodzi, jak na klasyk przystało. Teraz po prostu jest bardziej na tapecie :)
UsuńMasz na myśli bloga, do którego link podałaś tu, czy coś pokręciłam? :P
Zawsze chyba była na tapecie, ale teraz budzi większe zainteresowanie ze strony płci pięknej :D.
UsuńNie, mam na myśli mojego bloga pod poprzednią nazwą albo to ja coś pokręcilam :P
Nie wiem, czy to znowu tak dobrze, bo wbrew pozorom pasuje do niewielu kobiet ^^
UsuńOj, chyba pokręciłaś... pamiętam, że poznałyśmy się przy którymś z moich Onetowych poleceń i pisałaś już pod obecnym nickiem :) Chyba że z kimś mnie mylisz, ale ja aktualne pseudo noszę od czterech lat.
Otóż to, niestety:(.
UsuńWiesz co, chyba rzeczywiście coś pokręciłam, bo sprawdzałam archiwum starego bloga i niestety chyba poznałam Cię już jako Czerwona Szminka.
Zawsze można znaleźć jakiś substytut, na przykład czerwone paznokcie :)
UsuńByłam w moim starym miejscu dziś także i dokładnie na to wychodzi. Cóż, każdemu może się pomieszać, zwłaszcza przy takiej liczbie blogowych znajomych :D
Ja czerwona pazury uwielbiam, ale nie chce mi się ich malować :P.
UsuńEj, to Ty masz więcej blogowych znajomych, nie ja :p.
Mnie nie ma kto. Na tyle precyzyjne czynności mogę wykonywać tylko prawą ręką, a rodziciel zbyt leniwy jest, żeby pomóc przy lewej :P
UsuńNie licytujmy się - kiedyś miałam tyle samo, teraz trochę mniej, ale to zabieg świadomy ^^
Chciałam Ci wysłać mojego murzyna (Annę), to nie, a ona pazurami lubi się zajmować :P.
UsuńPodejrzewam, że ona zajęłaby się mną w całości, a nie wiem, czy tego bym chciała :P
UsuńNie przesadzaj, ja czasem oddaję się w ręce Anny i jakoś nadal żyję :D.
UsuńDzięki temu, że znasz ją nie od dziś i wiesz jak postępować ^^
UsuńGwarantuję bezszkodową usługę ze strony Anny :D
UsuńMoja usta są wyzwolone od wszelkich upiększaczy (nie mam pojęcia jak to się pisze). Nie lubię szminek i błyszczyków, mam jedną szminkę, w kolorze praktycznie niewidocznym, czasami nałożę, ale wolę nic nie mieć na ustach :D
OdpowiedzUsuńTwoje usta bez upiększaczy i tak są sexy :D:P
UsuńHaha, no to Ci się dowcip wyostrzył ;D
UsuńNawet komplementa nie można Ci powiedzieć :P
Usuńhaha no trzeba jakos przykuwac uwage a na randce to juz szczegolnie no bo przeciez ma byc romantico ;D mi wystarczy tusz i kreski na impreze i moim niebieksim oczkom nikt nie odmowi ;p (no dobra nie wszyscy ale widac sa slepi wiec trzeba im wspolczuc ;p) hmm czerwonej szminki nie mam i nie wiem czy sie skusze i tam mam spore usta choc kto tam mnie wie;p ale blyszyki odpadaja bo powiekszaja usta a mi to juz nie potrzebne;p
OdpowiedzUsuńa z sylem ubran to fakt wygoda to podstawa ;) zbieram ciuchy do dzialow codzienny imprezowy i dobre na randke;p
Oj tych ślepych nie bierzemy pod uwagę :P. Spróbuj się kiedyś wyszminkować... i pokaż mi się :D
Usuńhaha no tez mysle ze slepych odrzucamy ;p
Usuńejj ale jak mam sie pokazac ;p
Zrób sobie foto i mi wyślij :D
Usuńhaha ale to nie to samo bo na zdjeciach zle wychodze;p
UsuńNie wydziwiaj :P
UsuńRzeczywiście inspirujący ten zalinkowany obrazek ;D Ale ja, przyznam, czerwonej szminki bym nie użyła. Nie jestem chyba z tych silnych i wyzwolonych :D
OdpowiedzUsuńTak, nie wszystkie dziewczyny są na tyle odważne, żeby podkreślać swoją urodę w ten sposób...
UsuńSzminek i błyszczyków nie lubię, w ogóle się nie maluję, ale mam czerwone spodnie, kolczyki i często czerwone paznokcie :D
OdpowiedzUsuńA co do stylu ubierania się to mogę powiedzieć to samo co Ty.
Za dużo czerwieni, to też nie jest dobrze..
UsuńA i owszem masz rację. Nigdy z tym nie przesadzam. Do czarnych spodni to reszta jest czarna, czasami czerwone kolczyki. A paznokcie zazwyczaj wtedy też. Czerwone przy innych okazjach bo to mój ulubiony lakier :)
UsuńJa też lubuję się w czerwieniach, no akurat nie szminkowych, ale pazury, to jak najbardziej :D
UsuńNo pazury są super <3 Kolczyki też, chociaż ich to ja mam sporo i w różnych kolorach :D
UsuńJa w zasadzie nie noszę biżuterii... tzn. mam kolczyki i pierścionek, ale nic poza tym.
UsuńJa mam masę kolczyków, bransoletek :D
UsuńPodziel się :D
UsuńA chętnie :D
UsuńTo zrób zdjęcie tych wszystkich cudeniek:D. Lubię oglądać takie różne małe cacka :D
UsuńDobra. :D Potem Ci pokażę :D
UsuńCzekam z niecierpliwością :D
Usuńhttp://i49.tinypic.com/jzg0w7.jpg
Usuńhttp://i48.tinypic.com/ofxac6.jpg :D
Widzę, że lubisz takie koralikowe :D. Mam w chuj różnego rodzaju koralików, może Ci zrobię jakieś bransoletki, co?:D
UsuńJa się w tym normalnie kocham :D
UsuńJa już nie, dlatego zalega mi to w domu :P
UsuńJa tam lubię :D Zawsze to wszystko lubiłam :D
UsuńWiesz co, to jak będzie mi się chciało, to Ci zrobię takie koralikowe rzeczy :D
UsuńNo okej :D Jak będzie Ci się chciało :D
Usuńwidze, ze styl ubierania mamy podobny! :) ja ogólnie się nie maluję, czasami tusz do rzęs. szminek nie używam i chyba nie będę używać.
OdpowiedzUsuńNie Twój styl z malowaniem?
Usuńnie, nie lubię się malować, bo chyba nawet nie umiem, zresztą, moja twarz tego nie wymaga :d
UsuńMoja twarz może i by wymagała ale chyba nie czułabym się komfortowo w makijażu :D
UsuńPokaż twarz Linshi, ocenię czy nie wymaga :P
Usuńnie tak publicznie... XD
UsuńWyślij mi na pocztę :D
Usuńzaraz coś wyślę :)
UsuńCzekam :D
UsuńNo racja, Twoja buzia nie wymaga makijażu, ale usta pasują Ci idealnie do czerwieni :D
Usuńno widzisz :D oj, ne wyobrażam sobie sibeie w czerwonej szmince :)
UsuńA kiedykolwiek się nią malowałaś?:D
Usuńtak :d
UsuńI jak wrażenia?;)
UsuńCzerwona szminka jest fajna, lubię jej użyć na jakąś okazję :D
OdpowiedzUsuńJedna z niewielu, której czerwona szminka pasuje?:D
UsuńMożliwe :D Oczywiście nie używam jej codziennie, ale jak jakaś impreza jest czy coś to do pomalowanych oczu w sam raz pasuje a i ja sie jakoś elegancko czuję :D
UsuńNie, codziennie nie można, bo wtedy czerwona szminka traci na swojej wyjątkowości :D
UsuńWiadomo :D A czasem miło się poczuć wyjątkową :D
UsuńJa i bez szminki czuję się wyjątkowa :D
UsuńJa kiedyś używałam czerwonej szminki,ale niestety akurat do mnie nie pasowała jednak uważam,że czerwona szminka tak samo jak ogólnie czerwony kolor jest seksowny i wyzywający.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też tak myślę. Czerwień, w jakichkolwiek konfiguracjach, zawsze była i będzie wyzywająca.:D
UsuńJestem zbyt nieśmiała, by malować usta czerwoną szminką, ale może kiedyś to się zmieni :> co do stylu ubierania, to wyznaję zasady podobne do Twoich - przede wszystkim wygoda!
OdpowiedzUsuńMoże jesteś za młoda na czerwień na ustach...:)
Usuńa Ty wiesz, że ja uwielbiam mieć czerwoną szminkę na ustach :D
OdpowiedzUsuńjakkolwiek to brzmi :D
Nie wiem co Ty tam myślałaś, gdy pisałaś "jakkolwiek to brzmi", ale nie chcę wiedzieć :P.
UsuńZazdroszczę kobietom, którym pasuje czerwona szminka, jest mega zaje.ista :D.
OdpowiedzUsuńWciąż nie masz pomysłu na notki? :P
Ja też ! :)
UsuńDzięki Wam mam :D.
Huheue. Ja Ci żadnego pomysłu nie dałam :P
UsuńWszystko przed Tobą :D
Usuńmam czerwoną szminkę ^^
OdpowiedzUsuńBrawo :D.
Usuńale w sumie dawno jej nie używałam :D
UsuńNo to na co czekasz?:D
Usuńna specjalną okazję ;D
UsuńPoznałaś mnie, to nie jest specjalna okazja?:P
Usuńjuż dawno Cię poznałam ;p
UsuńAle tego nie uczciłaś należycie :P
Usuńbo nie miałam wtedy szminki ;p
Usuńależ tu się zrobiło słitaśnie ^^
No to nadrabiaj :D.
UsuńPobiłam Red w słitaśności :P.
już się za to biorę ;p
UsuńGdzie mogę podziwiać efekty?:P
Usuńmusisz je sobie wyobrazić ;p
UsuńNie lubię tak :P.
UsuńCzerwona szminka to symbol kobiecości i może kiedyś zacznę jej używać :D jeśli polubię się malować ;p
OdpowiedzUsuńPolubiaj :D
UsuńCzerwona szminka na wieczór to rzeczywiście świetny pomysł, poza tym myślę, że mnie by pasowała (we wszelkich zbyt bladych błyszczykach tracę resztki uroku :P), ale odwagi to ja do tego nie mam... Czerwone pazury jak najbardziej, usta za bardzo rzucają się w oczy.
OdpowiedzUsuńRzucaj się w oczy! :)
UsuńDo końca życia będę żałować, że mi czerwona szminka do koloru skóry nie pasuje. ;)
OdpowiedzUsuńNo trudno, weź przykład ze mnie - wymaluj duszę czerwoną szminką :D
UsuńTo mi się już chyba udało ;D
UsuńI bardzo dobrze ;D
UsuńTrzeba sobie jakoś radzić ;D
UsuńNie jakoś, najlepiej jak się potrafi :D
UsuńNie łap mnie za słówka, co? ;D
UsuńBo co?:P
UsuńJak napisałaś o dołączanie jakiś zdjęć tematycznych to pomyślałam: 'ha, mam jeden fajny, wkleję jej, będzie się jarać, a ja razem z nią, że ona się jara', no, ale podkusiło mnie, żeby włączyć jednak ten link do zdjĘcia-inspiracji, no i się rozczarowałam, BO TO BYŁ WŁAŚNIE TEN OBRAZEK!
OdpowiedzUsuńBuu! Mam nadzieję, że jeszcze znajdziesz jakiś inspirujący obrazek dla mnie :D
UsuńTen Twój inspirujący obrazek widziałam już miliony razy, ale dalej mi się podoba! A szminek w ogóle nie używam :P
OdpowiedzUsuńJa ten inspirujący obrazek widziałam po raz pierwszy jakieś 1.5 roku temu... I od razu mi się spodobał! :D
UsuńJa praktycznie tylko czasem jakąś pomadkę ochronną użyję :D
Powiem Ci, że podbudowałaś mnie :D Masz absolutną rację. W następnym moim zamówieniu z Avonu koniecznie musi być czerwona szminka :) i na uczelnię to raczej nie dam rady jej użyć - nie mam aż takiej odwagi, ale będę ją mieć zawsze przy sobie - miasto jest moje xD
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Musisz prowadzić porady, hehe :)
Nie, no na uczelnię, to nie bardzo, ale po uczelni, to jak najbardziej powinnaś ją użyć! :D
UsuńLiczę na relacje z "miasto jest moje" :D
Zawsze do usług :):*
Jedna z komentujących też wyraziła swoje zdanie, że powinnam prowadzić poradnictwo, ale na razie nikt się nie zgłosił o to :P.
Chyba każdy tak naprawdę na poradę oczekuje u siebie na blogu. Ja bynajmniej właśnie po to go prowadzę. By się wyżalić i posłuchać mądrych rad. Wiele razy już właśnie czytelniczki mnie uratowały.
UsuńDopiero muszę kupić tą szminkę ale nadal nie wiem czy zbiorę się na odwagę nią pomalować :D
Hmm... ja chyba nie oczekuję porad u siebie, bardziej interesuje mnie zdanie innych osób :D.
UsuńTo jak już kupisz tę szminkę, to daj znać, a wtedy ja Cię zmobilizuję :D.
Czyli tak etapami? :D Etap pierwszy: kupić szminkę :D
UsuńPorady poradami, masz rację opinia innych osób też dużo daje, bo w sumie to pewien rodzaj wniosków, inne spojrzenie na sprawę :P Prawie jak przy poradach :P
Ja kupisz szminkę, to właściwie cała praca za Tobą :D.
UsuńZ tymi poradami, to chyba się do tego nie nadaję :p. Mam za mało cierpliwości, a poza tym jeśli chodzi np. o porady, gdzie facet nie jest fair, to nie potrafię zachować subiektywności - od razu bym takiego powiesiła :p
Feministka? :P Czy po prostu trzymasz zawsze stronę kobiet? :) Czasami trzeba niektórym oczy otworzyć ;) Chociaż wiem, że która nie chce to nie otworzy - po sobie ;)
UsuńBardzo ładny nowy szablon :)
Od zawsze sądziłam, że faceci są gorszym ewolucyjnie gatunkiem niż kobiety :D.
UsuńDziękuję, Ty jako nieliczna doceniłaś moją pracę :)
ja niestety na blog4u mogę liczyć tylko na standardowe propozycje wystroju, bo żeby coś zmienić to trzeba wpisywać jakie kody programowe, które są wysoko ponad moje pojęcie ;)
UsuńCóż za rygorystyczna ocena :P Czemu tak stwierdziłaś? :P
To przenieś się na blogspota, tu będziesz mogła szaleć do woli :D.
UsuńBo Ty jako nieliczna zauważyłaś, że coś się zmieniło :P
Mnie czerwona szminka kojarzy się z pewną siebie kobietą sukcesu - zadowoloną ze swojego życia ;)
OdpowiedzUsuńI niestety też nie najlepiej wygladam w tak wyraźnej barwie :P
Czyli wychodzi na to, że czerwona szminka tylko dla nielicznych:(.
Usuńno szkoda, szkoda :(
Usuńale kupiłam sobie ostatnio śliczną, koralową! bardziej mi pasuje ;)
Koralowa też jest ładna... :D
UsuńChyba muszę kupić sobie czerwoną szminkę. Nawet jeśli miałabym jej używać tylko wieczorem :)
OdpowiedzUsuńDla siebie?
UsuńDla mnie. A nie mogę?
UsuńWszystko trzeba robić w pierwszej kolejności dla siebie :D
UsuńZa dużo ostatnio poświęcałam innym więc odrobina egoizmu mi nie zaszkodzi ;)
UsuńEgoizm w małych ilościach zawsze jest potrzebny :D
UsuńA samouwielbienie? ;P
UsuńUwielbiasz się bardzo?:D
UsuńPamiętam jak dobre kilka lat temu oglądałam film pod tytułem "Szminka". Od tej pory kosmetyk ten zawsze kojarzy mi się z tym filmem, chociaż nawet nie posiadam go we własnej kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńKobieta z pomalowanymi na czerwono ustami wydaje mi się pewna siebie, odważna przebojowa - nie ukrywajmy się, osoba chcąca wtopić się w tłum raczej nie odważyłaby się na taki makijaż ;)
To teraz jeszcze ja Ci się kojarzę ze szminką :D.
UsuńNikogo nie namawiam, żeby był w zgodzie z własnym "ja", bo są kobiety, które nie dorosły jeszcze do czerwonych ust:D.
Jasna sprawa :) wspomnę o Tobie, gdy zdecyduję się na kupno tego kosmetyku - oczywiście czerwonego ;p
UsuńSą te, które nie dorosły, ale i te, które pragną to uczynić zbyt szybko.
No to będę oczekiwać zadowolenia u Ciebie z posiadanego czerwonego przedmiotu :D.
UsuńWtedy to są głupie bździągwy, które chcą szpanować, ale nie wiedzą bardzo jak.
Ja używam właśnie czerwonej szminki wieczorem, tak dla siebie :) bo jak najbardziej kojarzy mi się ona z kobiecością ...:)
OdpowiedzUsuńA na zewnątrz się tak nie pokazujesz?
UsuńO nie:P Dla mnie też nie pasuje czerwona szminka. Totalnie się w niej czuję, a raczej czuję się w niej jako wampir krwiopijca:D
OdpowiedzUsuńChociaż nie powiem niektórym idealnie pasuje :)
Niektórym pasuje, ale ja nie należę do tego gatunku :P
Usuńale jednak nick Czerwona Szminka powinien Cię do tego zoobowiązywać :P
UsuńDobrze, że na blogach nie trzeba pokazywać swojej facjaty :P
Usuńhaha:P ale na co dzień powinnaś tak ubierać swoje usta, no! w ogóle zaróżowiło się :P
UsuńNa co dzień to mi się nie chcę :P.
UsuńSłitaśnie się zrobiło :P
"Czerwoną szminką mam wymalowaną duszę" - świetne. :)
OdpowiedzUsuńMoże powinnam takie motto bloga sobie ustawić?:D
UsuńNa pewno przyciąga to uwagę i jest niebanalne.
UsuńPomyślę, może to rzeczywiście dobry pomysł :D
UsuńZgadzam się,że czerwona szminka na ustach kobiety wygląda niesamowicie :D.
OdpowiedzUsuńSzczególnie na takich, którym czerwona szminka pasuje :D
UsuńProponuję założyć kolejny blog, gdzie będziesz Ciocią Dobra Rada. Poważnie.
OdpowiedzUsuńSzminka, szminka, najbardziej podoba mi się jej nazwa, nie wiem czemu, ale zawsze mam ochotę ją zjeść. Powtarzam - zjeść. Czyżby to jakieś nieodkryte zaburzenie psychiczne? Mysz - pożeracz szminek!
Pewność siebie, wyzwolenie, to właśnie jest w cenie!
Jeśli ktoś zgłosi się do mnie o jakąś poradę, to rozważę tą propozycję :D.
UsuńSłyszałam o nałogowym jedzeniu własnych włosów, ale o jedzeniu szminek nie :P.
One tak smakowicie pachną... Zresztą, czego ja nie zjem. Z głodu nie umrę nawet na Syberii, bez niczego do polowań itp. Będe jeść korę i gałęzie. Jestem pro.
UsuńSzminka to najbardziej ekstremalny przysmak?:P
UsuńMnie się znowu bardzo podobają ciemne, wpadające w brąz, szminki. Ale muszą być na odpowiednich ustach :)
OdpowiedzUsuńI znów wszystko zależy od ust :/
UsuńPomijając modę i reklamę pin - up'u - czerwona szminka od zawsze była wyznacznikiem tego, za czym gonią mężczyźni. (Nie wszyscy.)
OdpowiedzUsuńNiektórzy panowie wolą skromne dziewczyny, szare myszki:D
UsuńPodziwiam , ja uzależniłam się od pisemek modowych... eh zawsze znajdę te pare groszy na nowe czasopismo.. co tam dziś w modzie i urodzie? .. no i sięgam najczęściej po glamour
OdpowiedzUsuńDo mnie ciotka zawsze przywozi jakieś kolorowe magazyny, ale zazwyczaj są to tabloidy. Moja siostra prędzej by się z Tobą dogadała, bo ona "siedzi" w tym temacie dosyć mocno :D
Usuńgeneralnie z tezą o czerwonej szmince się zgadzam, natomiast mam jedno zastrzeżenie - trzeba jeszcze umieć się nią posługiwać ;) bo jak widzę na ulicy hot piętnastkę z czerwoną szminką a la klaun, to tylko śmiać mi się chce. a widuję takie czasami.
OdpowiedzUsuńDlatego napisałam, że ta szminka jest dla KOBIET, nie dla podlotków, bo to myśli, że jak się szminką czerwoną pomaluje, to już jest modne i światowe.
Usuńże tam modne i światowe, to pal sześć, gorzej, że myśli, że jest dorosłe...
UsuńTylko to wygląda bardziej na wulgarne niż dorosłe.
Usuń"Wredna suka" pasuje! ;D
OdpowiedzUsuńI kto to mówi :P
UsuńMyślę, że czerwona szminka jest fajna o ile wie się "z czym ją jeść" że tak powiem :D Nie ukrywajmy, że nie każdej kobiecie pasują czerwone usta, czasem ciemną szminką można sobie nieźle zaszkodzić i w gruncie rzeczy ośmieszyć się. Moim zdaniem czerwone odcienie szminki są ok na wieczór (impreza, kolacja, randka...), ale nie w ciągu dnia. Niestety widzę sporo dziewczyn z czerwienią na co dzień.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że zdj. w nagłówku jest świetne :)
UsuńOj, zdecydowanie nie każdemu czerwona szminka pasuje tylko, że nie każdy umie dojść do takiego wniosku i paskudzi się - i tym samym - ośmiesza między ludźmi.
UsuńCóż, ja ogólnie nie przepadam za szminkami, tym bardziej odważnymi bo do mnie po prostu nie pasują. Mam wygląd 16-tki i jak się pomaluję mocniej wyglądam przekomicznie, jakbym chciała na siłę udawać dorosłą i to jeszcze dziwkę ;P
OdpowiedzUsuńAle może się nie znam? Także inwestuję w błyszczyki ^^
Najważniejsze, to mieć świadomość. Świadome wybieranie rzeczy, które nam pasują, a które nie, to już sukces. Niestety, niektóre dziewczyny gonią za trendami, a w ogóle nie skupiają się, czy to do nich pasuje czy nie.
Usuń